Zamknij

Kolera: przypominać o obietnicach wyborczych nie wolno...

09:33, 19.03.2025 Aktualizacja: 22:34, 19.03.2025
Skomentuj

"Na stronie Gdynia.pl coraz więcej komentarzy jest ukrywana. Złożyłem wniosek o dostęp do informacji publicznych z prośbą o ukryte komentarze dotyczące postu dot. rozliczania PITu w Gdyni." - zaznaczył Mateusz Kolera, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Oksywie.

Jawność i transparentność? A to takie u nas "nie pracują"!

Podczas kampanii wyborczej ze strony Gdyńskiego Dialogu i Koalicji Obywatelskiej padało wiele słów krytyki pod adresem Wojciecha Szczurka i jego ekipy za rzekomy brak jawności i transparentności. Przez wszystkie możliwe przypadki odmieniano swoistego "czarnego luda", który uciekał od kontaktów z mieszkańcami i nie dopuszczał do oficjalnej krytyki.

Dziś po prawie roku rządów nowej władzy okazuje się, że to teraz mamy do czynienia z totalnym brakiem jawności, zastąpionym lakonicznym kalendarzem prezydentki Aleksandry Kosiorek, który niestety tylko udaje, że pokazuje to co robi "szefowa" miasta. Transparentność i śniadania biznesowe z firmą, która pozyskuje miejskie dotacje to całkowite zaprzeczenie idei.

Niejawna Gdynia

Mimo jakiegoś raportu, który ma rzekomo informować mieszkańców o rzekomej jawności, należy traktować jako stworzenie oficjalnej podstawy, która ma zakryć brak jawności i transparentności

Krytyka jest niemile widziana. Władze miasta robią wszystko, by słowa poszczególnych mieszkańców docierały do całej społeczności miasta.

"Pod różnymi postami można znaleźć obraźliwe komentarze, które są akceptowane przez moderatorów. Natomiast pisać ironicznie o liczbie wiceprezydentów, proteście mieszkańców Orłowa dot. kuźni, czy przypominać o obietnicach wyborczych już pisać nie wolno." - dodaje Kolera.

Na zdjęciu komentarze ukryte, które "rażąco łamały zapisy regulaminu".

* * *

Banowanie w social mediach – co na to prawo?

Budzisz się rano i wchodzisz na social media. Otwierasz powiadomienia i widzisz, że Twój komentarz na profilu znanego polityka wzbudził duże zainteresowanie. Klikasz w post, a komentarza już nie ma. Albo gorzej – strona wyświetla komunikat: ,,Te materiały są niedostępne’’- zostałeś zablokowany. Czy takie działania są zgodne z prawem? 

Przepisy Prawa Międzynarodowego

 Zgodnie z art. 10 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii, a także swobodnego poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania w dowolnej formie  informacji i poglądów, bez względu na granice państw. Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł w sprawie Gąsior przeciwko Polsce (Sprawa Gąsior przeciwko Polsce; skarga nr 34472_07; wyrok z dnia 21 lutego 2012 r.), że swoboda wypowiedzi stanowi jeden z fundamentów demokratycznego społeczeństwa i jeden z podstawowych warunków jego rozwoju oraz samorealizacji jednostek. Co istotne, Trybunał podkreślił, że wolność wypowiedzi znajduje zastosowanie nie tylko do „informacji” i „poglądów”, które są dobrze przyjmowane lub postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz także do tych wypowiedzi, które są obraźliwe, szokują lub przeszkadzają. O wolności słowa i prawie do rozpowszechniania informacji mówi również Powszechna Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela. Zgodnie z art. 19:

Każda jednostka ma prawo do wolności poglądów i wypowiedzi; prawo to obejmuje nieskrępowaną wolność posiadania poglądów oraz poszukiwania, otrzymywania i przekazywania informacji oraz idei, wszelkimi środkami i bez względu na granice.

Przepis o takim znaczeniu znajduje się również w Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych. Jak mówi art. 19 ust. 2:

Każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru.

Oznacza to, że instytucje państwowe i politycy, usuwając nieprzychylne komentarze lub banując ,,niewygodnych’’ użytkowników i użytkowniczki, naruszają prawa człowieka, jakimi są wolność słowa i swoboda wyrażania swoich poglądów.

Przepisy prawa krajowego

Konstytucja RP w artykule 54 ust. 1 gwarantuje każdemu prawo do wyrażania swoich poglądów, a także pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Na straży prawa do informacji stoi także ustawa o dostępie do informacji publicznej. Blokowanie użytkowników oraz usuwanie niekorzystnych dla władzy komentarzy jest najczęściej bezpodstawnym ograniczeniem konstytucyjnego prawa do wyrażania poglądów i uzyskiwania informacji dotyczących lokalnej społeczności.

Co zrobić, gdy zostałem zablokowany?

Jeśli administrator oficjalnego fanpage’u urzędu zablokuje jakiegoś użytkownika lub usunie jego komentarz, wówczas warto złożyć wniosek o informację publiczną, w której dopytamy o szczegóły. Pytajmy nie tylko o powody takiej decyzji, ale też o to, kto za nią stoi oraz czy fanpage posiada spisane procedury blokowania i usuwania komentarzy. Wniosek można uzasadnić stwierdzeniem, że organy publiczne nie są uprawnione do ograniczania podstawowych praw człowieka wynikających z Konstytucji RP, ustaw krajowych oraz przepisów prawa międzynarodowego.

Co z regulaminem? 

Wydawać by się mogło, że skoro blokowanie użytkowników i usuwanie komentarzy stanowi ograniczenie praw człowieka, procedura blokowania poszczególnych osób winna być uregulowana wewnętrznym regulaminem danego organu. Niestety, zazwyczaj tak nie jest. Osoby odpowiedzialne za prowadzenie oficjalnych kont w social mediach banują w sposób wybiórczy i uznaniowy, uciszając osoby ,,nieprzychylne”, a w odpowiedzi na wniosek o informację publiczną otrzymujemy krótką wiadomość, iż regulaminu takich procedur brak.

Skarga lub wniosek

W przypadku braku regulaminu normującego zasady blokowania użytkowników oraz usuwania komentarzy kolejnym krokiem jest skorzystanie z uprawnienia do składania skarg i wniosków do organów władzy. Sposób realizacji tego prawa regulują przepisy Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Wniosek jest propozycją składaną organowi przez obywatela w celu usprawnienia pracy danej jednostki, aby lepiej spełniała swoje zadania oraz odpowiednio realizowała potrzeby obywateli. Wniosek ma poprawić zastaną sytuację, czyli na przykład brak jednoznacznych przepisów w formie regulaminu procedury blokowania. Skarga natomiast jest reakcją bardziej stanowczą. Treść skargi skupia się na podkreśleniu niewłaściwego wykonywania zadań przez organ i jego pracowników. Może zawierać również instrukcyjną ocenę zgodności postępowania urzędników z przepisami. Skarga dotyczy wszelkiego działania lub zaniechania działania danego organu, a zatem również braku sporządzenia i udostępnienia żądanego regulaminu.

*Patrycja Januszek – od kwietnia do grudnia 2022 roku pracowała w poradni prawnej Watchodoga. Materiał opublikowany na informacjapubliczna.org

* * *

“Dostałam bana na FB miasta” – czy urzędy blokują niewygodnych użytkowników w mediach społecznościowych?

Prezydent C (…) zablokował mnie (…) Jeszcze napisał mi na messengerze: spadaj. – czytamy w komentarzu pod postem, w którym pytamy o media społecznościowe prowadzone przez samorządy. To jeden z wielu głosów mówiących, że za nieprzychylne komentarze wobec władz można zostać zablokowanym na gminnym fanpage’u. Postanowiliśmy sprawdzić, jak jest w rzeczywistości.

Zapraszamy do zapoznania się z raportem z naszego monitoringu, a poniżej zamieszczamy jego skrót.

Monitoring

Do naszego monitoringu wybraliśmy 4 województwa – dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, lubelskie i lubuskie. Do wszystkich gmin na terenie tych województw wysłaliśmy wnioski o informację publiczną. Łącznie było ich 606. Odpowiedzi otrzymaliśmy od 63%, czyli z 381. Badanie polegało na wysłaniu wniosku o informację, a analizę przesłanych przez gminy odpowiedzi prowadziło 98 osób w ramach systemu do analizy danych sprawdzamyjakjest.pl . Niektóre z nich wysłały dodatkowo nasz wniosek do interesujących je gmin i w ten sposób łącznie uzbierało się 399 odpowiedzi i na tym bazują podane przez nas dane liczbowe. 

Nasze badanie, będące pewnego rodzaju pilotażem ograniczonym do 4 województw, nie jest reprezentatywne, pozwoli jednak na wstępną diagnozę zjawiska, jakim jest obecność gmin w mediach społecznościowych i zmapowanie podstawowych problemów z nią związanych.

Więcej: siecobywatelska.pl/dostalam-bana-na-fb-miasta-czy-urzedy-blokuja-niewygodnych-uzytkownikow-w-mediach-spolecznosciowych/

 

(Mariusz Sieraczkiewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%