O tym, że wraz z nastaniem w Miastku burmistrza Jerzego Wójtowicza zakończyły swoją działalność narzędzia budujące społeczeństwo obywatelskie, czyli jawność i transparentność, pisaliśmy już nie raz.
Przede wszystkim było to widać po działaniach wokół Szpitala Miejskiego, którym kierował nielegalnie wybrany prezes. Na dodatek bez umowy o pracę.
Teraz pojawia się kolejne działanie przywołujące mroczne czasy cenzury, kiedy Polacy byli inwigilowani, śledzeni i zastraszani, tylko dlatego, że chcieli wolności.
Wtedy jednym z najczęściej stosowanym zabiegiem propagandy komunistycznego systemu było wymazywanie z przestrzeni publicznej osób, które dla reszty społeczeństwa stanowiły oparcie. Warto przypomnieć jak ówczesny rzecznik rządu Jerzy Urban mówił o Lechu Wałęsie tuż po ogłoszeniu, że przewodniczący „Solidarności” otrzymał Nagrodę Nobla.
Urban skwitował wtedy, że Wałęsa to jakiś człowiek z Gdańska, osoba całkowicie prywatna...
Oczywiście wywołało to wtedy totalny śmiech kompromitującej się władzy...
Dziś dochodzi do sytuacji „wycinania” z przestrzeni publicznej niewygodnego dla miasteckiej władzy dziennikarza obywatelskiego. Najpierw pojawia się na zdjęciu na oficjalnej stronie Miastka na facebooku, a potem znika.
Może to przygotowanie do miasteckiej wersji piosenki Bajmu „Józek nie daruję ci tej nocy!”?
Wszak w tekście utworu widnieją słowa:
„Pojawiasz się i znikasz
I znikasz, i znikasz”
Takie usuwanie zdjęć z lokalnymi społecznikami, którzy reprezentują szeroko pojęty interes mieszkańców, jest również wyrazem panicznego strachu władzy przed ujawnieniem niewygodnych dla niej spraw i zdarzeń, czego w Miastku nie brakuje. Nie tylko szpital spędza sen z powiek...
Dodatkowo pokazuje to, że w Urzędzie są ludzie normalnie myślący, dla których przekaz medialny powinien opierać się na faktach i publikacja zdjęcia, na którym widnieje Zdzisław Pocheć, redaktor naczelny Gońca Miasteckiego, jest działaniem naturalnym wynikającym z tego, co rzeczywiście się zdarzyło. To ci, którzy kazali usunąć zdjęcie z Pocheciem mają problemy emocjonalne i powinni się czym prędzej zbadać.
Przede wszystkim jednak – ingerencja w wiadomość dla mieszkańców pokazuje, że Pocheć w swojej misji prowadzi potrzebną działalność, której władza boi się panicznie!
Prezentowanie gminnych problemów i zwracanie uwagi na to, że władza nie ma pomysłu na ich rozwiązanie, to najlepsza droga do aktywizacji społecznej i zbudowania kontrreprezentacji, która będzie patrzyła włodarzowi i radzie gminy na ręce, tak by ci czuli społeczny oddech na plecach.
Na tym właśnie polego dziennikarstwo obywatelskie. Ma ono wspierać mieszkańców w działaniach, które mają doprowadzić do wejścia miasta na tory rozwoju i realizacji potrzeb wynikających z określonych w ustawie zadań własnych gminy.
Dlatego dobrze, że jest Goniec Miastecki, bo jak okazuje się, tylko on może artykułować burmistrzowi, co należy do jego zadań i jak zgodnie z prawem powinien je realizować.
* * *
Tymczasem zapraszamy do materiału Gońca o znikającym zdjęciu:
Xx22:44, 19.11.2024
6 2
To jest dopiero hit, dziennikarz który blokuje każdego, kto ma inny pogląd niż on skarży się na cenzurę 🤣 hipokryzja pełną gębą, nic tylko bić brawo 🤣🤣 22:44, 19.11.2024