Celebryci w samorządzie to przede wszystkim udręka dla mieszkańców, którzy muszą mierzyć się z aspiracjami i megalomanią włodarzy, którzy częściej nastawienia są efektowność*, a nie efektywność**.
* - [efektowność - cecha czegoś, co odznacza się niezwykłą lub bardzo atrakcyjną formą i przez to wzbudza duże zainteresowanie obserwatorów (wg Wielkiego słownika języka polskiego PAN)]
** - [efektywność - cecha czegoś, co odnosi zamierzony skutek swego działania. (wg Wielkiego słownika języka polskiego PAN)]
I z takim przypadkiem mamy właśnie do czynienia w Człuchowie, gdzie 23 czerwca 2023 roku z wielką fetą i udziałem ówczesnych przedstawicieli strony rządowej (poseł Aleksander Mrówczyński, wicewojewoda pomorski Mariusz Łucyk, a nawet szef lokalnych struktur PiS Zbigniew Kurzelewski, którzy zgodnie z deklaracjami zabiegali o fundusze na tę inwestycję) oddano do użytku ulicę Skrzetuskiego. Jest to jedna z najważniejszych inwestycji ostatnich lat w Człuchowie.
Okazuje się jednak, że ładnie zapakowany produkt jest totalnym bublem.
Czy poseł Mrówczyński zdaje sobie sprawę z tego, że przecinał wstęgę oddawanego wtedy drogowej niedoróbki i porażki pod względem technicznym?
Jedno więcej w Człuchowie nie zaszkodzi. W końcu miasto słynie z jezior... Tylko dlaczego burmistrz doprowadził do sytuacji, w której akwen powstaje na drodze, ścieżce rowerowej i chodniku? Jeżeli tak ma być, to Szybajło powinien albo zbudować most albo po obu strona wody na Skrzetuskiego postawić wypożyczalnię kajaków i pontonów. Może jeszcze jakiś prom?
Mieszkańcy są zażenowani taką fasadowością samorządu!
Od mieszkańców właśnie otrzymaliśmy taką wiadomość:
„Burmistrz Człuchowa może i lubi chwalić się swoimi tzw. "remontami dróg", ale prawda jest taka, że jego działania to jedynie kiepska fasada. Przykładem tego jest droga na ul. Skrzetuskiego oddana do użytku w poprzednim roku, za którą miasto wyłożyło aż 8 milionów 250 tysięcy złotych.
W czasie zwykłego deszczu ta droga zamienia się w istne jezioro, a studzienki, które miały odprowadzać wodę, okazują się zupełnie nieskuteczne. To nie tylko problem estetyczny, ale także kwestia bezpieczeństwa mieszkańców. Kierowcy muszą radzić sobie z zalaniem dróg, co stwarza potencjalne zagrożenie dla ruchu drogowego.
Jest to ewidentna wpadka burmistrza, który zamiast dbać o infrastrukturę miasta, skupia się jedynie na pozorach. Chwalenie się remontami, które nie spełniają swojej funkcji, to czysta kompromitacja. Wydawanie znacznych sum publicznych na prace, które okazują się kompletnie nieudane, świadczy o braku profesjonalizmu i odpowiedzialności.
W obliczu takiej sytuacji trudno nie czuć zażenowania za decyzje i działania burmistrza, który jawi się jako przykład nieudolnego zarządzania miastem.
Zamiast chwalić się niewłaściwie wykonanymi remontami, burmistrz powinien skoncentrować się na rzeczywistych potrzebach miasta i skutecznie zarządzać środkami publicznymi. W przeciwnym razie, jego obietnice i deklaracje pozostaną jedynie pustymi słowami, a mieszkańcy będą cierpieć na skutek jego nieudolności.”
Nic dodać, nic ująć. Pokazówki Szybajły i to z wykorzystanie powagi posła Najjaśniejszej Rzeczypospolitej oraz wicewojewody jedynie wprowadzają totalne zdegustowanie postawą włodarza, któremu bardziej, jak widać, zależy na kiełbasie wyborczej i marketingu politycznym.
Czy w związku z tym, Ryszard Szybajło powinien dalej pełnić funkcję burmistrza Człuchowa, czy raczej najwyższy czas podziękować mu i wysłać na polityczną emeryturę?
Na te pytanie mieszkańcy odpowiedzą i sobie, i obecnemu burmistrzowi 7 kwietnia br. nad urnami wyborczymi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz