Coraz częściej niestety, zdarza się tak, że radni w gminach podejmują decyzję pod kątem swoich potrzeb i oczekiwań, bez diagnozy i co najgorsze konsultacji społecznych, w których najłatwiej określić potrzeby mieszkańców.
Takie rady i co jeszcze gorsza włodarze oderwani od społeczności lokalnej albo zapomnieli po co szli do samorządu albo nie mają pojęcia na cy powinna polegać ich rola.
Jako mieszkanka i lokalna przedsiębiorczyni doświadczyła tego (i doświadcza już rok) Roksana Bogusz w Człuchowie, która reprezentując dość pokaźne grono rodziców, nie znalazła wsparcia w Urzędzie Miejskim i u samego burmistrza. Również radni Człuchowa olali sprawę - „co ich obchodzą cudze dzieci?!”
Taki samorząd wymaga jak najszybszej wymiany. Mieszkańcy Człuchowa jak najbardziej zasługują na to, by zarówno burmistrz, jak i radni służyli im, zgodnie z misją, wynikającą zresztą z ustawy o samorządzie.
A burmistrz zamiast się cieszyć z tego, że ktoś go wyręcza w zapewnieniu opieki najmłodszym mieszkańcom Człuchowa i prowadzi żłobki, i dawać na to publiczne pieniądze (wszak są to dzieci mieszkańców, których podatki trafiają do kasy miejskiej), stosuje politykę „spalonej ziemi”. Jak już ktoś odważył się uruchomić placówkę, to teraz niech martwi się o kwestie administracyjno-finansowe.
Minął rok, jak pani Roksana wnioskowała o podwyższenie dotacji. 10 grudnia 2022 roku po istnej drodze przez mękę musiała poinformować mieszkańców o indolencji władz Człuchowa.
„Drodzy Rodzice, dziś niestety ze smutną wiadomością, mimo moich rozmów i starań, rzeczowych argumentów i próśb Rada Miasta z Burmistrzem po raz 2 odmówili podniesienia dotacji do żłobka w mieście Człuchów od 2018 roku kwota 330 zł nie została nawet zwaloryzowana tym samym jest taka sama od 4 lat. Miasto argumentuje brak podwyżki tym, że inne sąsiednie miasta "dają mniej". Dotacja dla dziecka w przedszkolu to ok 760 zł dla dziecka więc dla żłobka to nawet nie połowa, słyszę od rządzących, że miasto "musi dać dla przedszkoli a żłobków nie ma obowiązku dopłacać, więc i tak to ich dobra wola". To smutne, że znajdują się pieniądze na obce dzieci a na własne ... Ich nie ma. Sami Państwo wyciągnijcie wnioski czy nie czas na zmiany. Czy jeśli w Radzie Miejskiej byłyby osoby, których dotyczy opłacanie żłobka... Czy decyzja byłaby inna? Zostawiam to Waszej ocenie.” - napisała na FB.
I tak przez cały rok nic się nie zmieniło. Burmistrz i radni nie pochylili się nad problemem dotyczącym najmłodszych dzieci. Podczas sesji Rady Miejskiej w grudniu 2022 roku po wystąpieniu Roksany Bugusz, przewodniczący Jerzy Górny nie dopuścił do dyskusji nad tematem.
Najwidoczniej obnażenia własnej niekompetencji, a może i niekompetencji burmistrza? Brak funduszy to efekt ich działań albo braku działań. Nie mają pieniędzy na dzieci, bo nie potrafią gospodarzyć i kierować miastem tak, by zaspakajać potrzeby mieszkańców.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz