„Ten starszy pan niestety kieruje się swoimi chorymi ambicjami - zamordyzmu i rozdawaniem stołków miernym, ale wiernym. To jest to czego Polacy nienawidzą wśród polityków najbardziej. Mam nadziej że nie zobaczymy go w przyszłym Sejmie.” - Michał Gruchała skomentował informację o wyrzuceniu trójki radnych z klubu PiS w Radzie Miejskiej w Chojnicach.
Przypomnijmy, że poseł Aleksander Mrówczyński po wyborze radnego Kamila Kaczmarka na przewodniczącego klubu radny Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej w Chojnicach wspólnie z lokalnym zarządem partii wykluczył z członkostwa w klubie troje radnych: Zdzisława Januszewskiego, Kamila Kaczmarka i Magdalenę Kamińską.
Przewodniczący Rady Miejskiej (na piśmie wystawiono opinię) uznał wykluczenie za zasadne. Pismo podpisał zastępca przewodniczącego Rady Miejskiej w Chojnicach Jan Koperski.
Natomiast władze (niby) PiSu też wydały oświadczenie. Czytamy w nim:
„Oświadczenie Zarządu Komitetu Prawa i Sprawiedliwości w Chojnicach
Informujemy, że w dniu 4 września Zarząd Komitetu Prawa i Sprawiedliwości w Chojnicach podjął działania nadzorcze wobec Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej w Chojnicach.
Na podstawie art. 34 ust. 2 pkt 3 Statutu Prawa i Sprawiedliwości, Zarząd Komitetu - sprawując nadzór nad działalnością Klubu Radnych - podjął decyzję o wykluczeniu z jego składu następujących osób:
• Zdzisław Januszewski
• Kamil Kaczmarek
• Magdalena Kamińska.
W związku z powyższym Radny Patryk Tobolski poinformował Przewodniczącego Rady Miejskiej w Chojnicach o dalszym funkcjonowaniu Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w następującym składzie:
• Patryk Tobolski
• Krzysztof Pestka
• Mateusz Wróblewski.
Jednocześnie informujemy, złe funkcję Przewodniczącego Klubu Radnych PiS w Radzie Miejskiej w Chojnicach objął Radny Patryk Tobolski. Zmiany personalne byty konieczne z uwagi na działania osób wykluczonych, które podjęły próbę dokonania zmiany przewodniczącego Klubu bez wymaganych konsultacji i akceptacji Zarządu Komitetu PiS w Chojnicach.”
Działania posła Mrówczyńskiego znacząco osłabiły chojnicki PiS.
Powinno to być jasnym sygnałem dla lokalnych struktur Konfederacji, która nagle zyskała przestrzeń do przekonania wyborców do swojego programu i metod działania, pozbawionych autorytaryzmu i reguły bezwzględnego posłuszeństwa. Nawet wtedy, kiedy lider nie ma racji i niszczy organizację.
Wykluczenie trójki radnych może w konsekwencji przesunąć również ciężar wyborczy. Chojniczanie w wyborach samorządowych głosowali na ludzi, a potem na partię. Teraz ci wykluczeni przed wyborami parlamentarnymi mogą zachęcać na całkowicie kogoś innego niż Mrówczyński lub osobę przez niego popierana. Nie musi to być kandydat czy kandydatka z PiSu. A to w konsekwencji może pozbawić Prawo i Sprawiedliwość mandatu. Chojnice i powiat chojnicki to spora ilość wyborców.
A jeśli dołożymy do tego jeszcze skonfliktowany z Mrówczyńskim powiat człuchowski, to przy dobrym rozegraniu ani on, ani jego kandydat posłem mogą nie zostać. I to będzie „największe” podziękowanie dla człowieka o dyktatorskich zapędach.
W powiecie chojnickim dość prężnie funkcjonują struktury Konfederacji, co w obecnej sytuacji może być doskonałym początkiem dla nowego otwarcia i rozpoczęcia drogi po zwycięstwo w regionie w wyborach parlamentarnych. Zwłaszcza przekonania tych, którzy do urn z racji wieku pójdą pierwszy raz. Młodzież to naturalny elektorat Konfederacji.
I to wszystko „będzie zasługą” posła Mrówczyńskiego!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz