Zamknij

Piotr Bidziński: jestem otwarty na współpracę i pomysły każdego kto chce budować PCK

08:23, 19.07.2020 Aktualizacja: 08:37, 19.07.2020
Skomentuj

Piotr Bidziński – Kapitan marynarki został nowym Prezesem Pomorskiego Polskiego Czerwonego Krzyża. Honorowy Dawca Krwi. Jest zaangażowany w działalność dziecięcego hospicjum Bursztynowa Przystań w Gdyni. Cała Polska poznała kpt. Piotra w lutym 2017 roku, kiedy to na dworcu SKM w Gdańsku Wrzeszczu wskoczył na tory i wciągnął na peron mężczyznę, który chwilę wcześniej stracił równowagę i upadł tuż przed nadjeżdżającą kolejką.

 

Czy zgadzając się na kandydowanie bał pan pod uwagę sprawy związane z odbudowaniem wizerunku PCK w regionie po okresie „rządów” byłego dyrektora?

Miałem i mam świadomość tego co działo się kilka lat temu w biurze zarządu okręgowego. Niestety zdaję sobie sprawę, że każde niewłaściwe działanie rzuca cień na Organizację. Nieprawidłowości z czasów ówczesnego dyrektora zniechęcały wolontariuszy pomorskiego PCK oraz, w związku z tym, że były szeroko opisywane przez media, jakąś część społeczeństwa. Jestem gotowy i dołożę wszelkich starań, tak jak cały nowy zarząd, do tego by właściwie, zgodnie z prawem podejmować działania w zakresie zobowiązań statutowych, co przełoży się na budowę pozytywnego wizerunku PCK.

Podejmując się tak ważnego zadania trzeba mieć wizję. Jak pan zamierza kierować pomorskim Polskim Czerwonym Krzyżem?

Niewątpliwie to ważne zadanie. Moją wizją jest budowa i wzmocnienie struktur oraz intensyfikowanie i poszerzanie zakresu działań pomorskiego PCK jako Organizacji wspierającej władze publiczne we wszystkich dziedzinach sektora humanitaryzmu.

Chcę by moje kierownictwo cechowało się rozważnością, opierało o fundamenty wspólnych wartości i wzajemnego szacunku oraz pozwalało uzewnętrzniać potencjał innych.

Z drugiej strony, w związku z ciążącym na mnie zobowiązaniem prawnym i finansowym zamierzam sprawować pełną kontrolę nad sprawami finansowymi i majątkowymi pomorskiego PCK.

Gdynia od lat słynie z nieprzeciętnych członków PCK i wspaniałych akcji. A ile będzie pan korzystał i ze swojego i innych członków doświadczenia?

Jestem otwarty na współpracę i pomysły każdego kto chce budować PCK. Wiem, że wzajemny szacunek sztafety pokoleń Działaczy PCK jest niezbędny by zaszła wymiana doświadczeń, która przełoży się na rozwój i trwałość Organizacji.

W pomorskim PCK, jednym z prężniej działających oddziałów, jest Gdyński Oddział Rejonowy, co bez wątpienia jest zasługą Prezesa i rzeszy Działaczy, którzy całe serce i bardzo dużo energii wkładają w działania pomocowe. Z takich Ludzi zawsze należy i warto brać przykład oraz korzystać z ich doświadczenia.

Trudno jest się przestawić z działania lokalnego na kierowanie całym okręgiem?

Zrozumienie specyfiki wyższych szczebli organizacyjnych PCK i pełne uświadomienie sobie obszarów działalności wymaga czasu. Kierowanie całym okręgiem w stosunku do działania lokalnego jest dużą zmianą. Przede wszystkim poprzez nabycie pełnej odpowiedzialności prawnej i finansowej za wszystkie czynności związane z finansami, gospodarowaniem i rozporządzaniem majątkiem Organizacji. Wiąże się również ze składaniem oświadczeń woli, podpisywaniem umów z instytucjami publicznymi i niepublicznymi czy organami administracji rządowej i samorządowej, ponadto związane jest z nadzorem i odpowiedzialnością za terminowe składanie deklaracji do właściwych urzędów czy przyjmowaniem, rozdziałem i zbywaniem darowizn w ramach udzielonych pełnomocnictw przez Zarząd Główny PCK. Uważam, że nic nie będzie dla mnie trudne ponieważ chcę uczestniczyć, mam chęci by zrozumieć i uczyć się nowych rzeczy i zdaję sobie sprawę, że przywódcą człowiek staje się w procesie własnego rozwoju.

PCK to organizacja, której społeczeństwo ufa. Nie tylko niesienie pomocy, ale również edukacja. Na co pan najbardziej będzie kładł nacisk docierając do uczniów, zarówno podstawówek, jak i szkół średnich?

Zgodzę się, że mimo pewnych zawirowań w Organizacji, Polski Czerwony Krzyż cieszy się bardzo dużym społecznym zaufaniem. Budowanie silnego, nowoczesnego stowarzyszenia to przede wszystkim edukacja i zachęcanie do pracy i służby na rzecz drugiego człowieka kolejnych pokoleń. Docierając do młodzieży bezpośrednio lub pośrednio, będę się starać by kształtowane były postawy, przede wszystkim, miłości do Ojczyzny i współobywateli. Widzę konieczność kształtowania postaw poszanowania i bezinteresownej pomocy drugiemu człowiekowi, niezależnie od narodowości, rasy, wyznania, pozycji społecznej czy przekonań politycznych. Myślę, że tym co pozwala zaszczepiać takie postawy jest między innymi znajomość historii i działań Czerwonego Krzyża oraz uświadamianie wagi i skupianie młodzieży wokół wspólnych wartości. Powinnością wolontariuszy i pracowników, w tym moją, zajmujących się młodzieżą jest, poprzez działanie bezpośrednie, angażować i uzewnętrzniać potencjał młodzieży prezentując postawy poprzez wzór osobisty oraz komunikować i nauczać. Mam świadomość, że wartości preferowane w wychowaniu to między innymi: altruizm, odpowiedzialność, tolerancja, wolność czy sprawiedliwość.

Sądzę, że szersze podejmowanie powyższych działań pozwoliłoby zwiększyć zakres uczestnictwa, rozbudowywać relacje, zwiększać sieć wolontariatu i modernizować Organizację.

Pojawienie się koronawirusa pokazało, że na ludzi PCK mieszkańcy Pomorza mogą liczyć. Czy zamierza pan dokonać podsumowań działań prowadzonych przez Waszych członków na rzecz walki z koronawirusem?

Wolontariusze i pracownicy Pomorskiego Oddziału Okręgowego PCK są dostępni dla każdego i w każdym miejscu by nieść niezbędną pomoc. Chcę poinformować, że działania na rzecz walki z koronawirusem jeszcze się nie skończyły. Sądzę, że dobrze byłoby dokonać pełnego podsumowania, które da obraz zaangażowania naszych Wolontariuszy w działania pomocowe. Proszę wybaczyć długość mojej wypowiedzi ale nie mogę nie pokazać ogromu zaangażowania i tytanicznej pracy Wolontariuszy. Nadmienię, że Polski Czerwony Krzyż na Pomorzu od początku włączył się w łagodzenie skutków pandemii. Po pierwszym apelu szpitali o środki ochronne do magazynu Wojewody przekazaliśmy kilka tysięcy par rękawiczek ochronnych, kilkaset ochraniaczy na obuwie oraz fartuchy ochronne. Równolegle uruchomiliśmy akcję pozyskiwania materiałów i środków. Otrzymaliśmy darowiznę z DCT Gdańsk, za którą udało nam się kupić defibrylator, kardiomonitor oraz ozonator, a także klimatyzator, który dalej jest wykorzystywany na SOR szpitala na gdańskiej Zaspie. W tym czasie również oddziały rejonowe PCK uruchomiły swoje działania: Wolontariuszki z Gdyni i Kościerzyny szyły maseczki, Wolontariusze z Nowego Dworu Gdańskiego opiekowali się zwierzętami seniorów, którzy powinni pozostawać w domu. Oddziały rejonowe również uruchomiły pozyskiwanie środków i materiałów. Podobnie grupy ratownictwa PCK natychmiast zgłosiły gotowość do działania. Grupa Ratownictwa PCK Wejherowo oraz Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto uruchomiły wsparcie dla osób pozostających na kwarantannie, potrzebującym oferowano dostarczenie zakupów, leków itd. Z wielokrotnie niesionej pomocy skorzystało około 40 osób. W akcję zaangażowanych było 16 ratowników. Nieocenionego wsparcia udzielił ratownikom Traficar oraz Volkswagen Group użyczając środki transportu. W przypadku uruchomienia przez Gdańsk izolatorium dla osób na kwarantannie ratownicy Grup Ratownictwa PCK mieli całodobowo pełnić dyżury i opiekować się odbywającymi kwarantannę. Także w tym czasie młodzi wolontariusze z Grupy Społecznych Instruktorów Młodzieżowych PCK w Wejherowie podjęli działania skierowane do swoich rówieśników i seniorów. Wolontariusze uruchomili telefoniczną linię wsparcia dla seniorów, korepetycje on-line dla rówieśników oraz codzienne transmisje na portalach społecznościowych dla młodzieży poświęcone tematom jak pierwsza pomoc, dyskryminacja, różnice kulturowe, alternatywne sposoby spędzania wolnego czasu.

Z czasem wsparcie nabierało na sile. Niemal wszystkie oddziały rejonowe PCK oferowały wsparcie dla instytucji, w szczególności dla domów opieki społecznej oraz instytucji ochrony zdrowia. Następnie pomoc została skierowana do osób indywidualnych, w szczególności seniorów oraz osób, które straciły pracę. W ramach tego etapu działań przekazano dzięki firmom Sanofi, Aviva prawie tysiąc paczek dla seniorów i osób, które straciły pracę. Ponadto przyjęto i rozdysponowano setki litrów płynu do dezynfekcji rąk, tysiące sztuk maseczek ochronnych oraz kilkanaście tysięcy rękawiczek jednorazowych to wszystko dzięki środkom wpływającym na ogólnopolską zbiórkę PCK. Dodatkowo ponad 10 tys. zestawów kosmetyków, środków higieny osobistej oraz chemii gospodarczej przekazano pracownikom ochrony zdrowia, domów opieki społecznej i innych instytucji pomocowych na kwotę ponad 100 tys. zł, dzięki kolejnym Darczyńcom, firmie Procter & Gamble oraz Colgate&Palmolive.

Dla ratowników firma Wedel przekazała ponad 3 tys. sztuk słodyczy a firma Salvit-Prima ok. 67 tys. kartoników soku jabłkowego oraz 55 tys. kartoników mleka.

A co z honorowym krwiodawstwem? Czy już funkcjonuje to doskonale czy jednak zamierza pan mocniej promować oddawanie krwi honorowo?

Niestety mimo medialnych ogólnopolskich kampanii, w tym zaangażowaniu osobowości z pierwszych stron gazet, dane Narodowego Centrum Krwi wskazują, że liczba krwiodawców utrzymuje się, od kilku lat, na tym samym poziomie. W tym aspekcie należy cały czas prowadzić działania informacyjne i mobilizujące. Honorowe krwiodawstwo jest jedną z ważnych dziedzin działalności PCK, czego mam świadomość, i dołożę starań by w dalszym ciągu było promowane.

W związku z okresem wakacyjnym, prawie w całym kraju występują bardzo niskie stany magazynowe wszystkich grup krwi dlatego pozwolę sobie wystąpić z apelem do Krwiodawców i osób które nigdy nie miały okazji oddać krwi o jej oddanie.

Czy bycie żołnierzem jest pomocne w pracy w organizacji społecznej, gdzie często trzeba kierować się intuicją, a emocje nieodłącznie towarzyszą działaniom pomocowym?

Myślę, że bycie żołnierzem będzie mi pomagać w realizacji różnorodnych i złożonych zadań, w których będę mógł wykorzystywać zdobytą wiedzę i doświadczenie. Natomiast jaki wpływ będą miały intuicja i emocje na działania pomocowe jest cechą indywidualną człowieka i w takim przypadku nie ma znaczenia jaką profesją się zajmujemy. Dodatkowo w swojej służbie PCK będę mógł się odwoływać do doświadczeń wyniesionych z wcześniejszej pracy społecznej w różnych organizacjach.

A jak pan ocenia dotychczasową współpracę z szefem oddziału Gdynia, Markiem Olczykowskim?

Pan Marek Olczykowski jest jednym z Prezesów Oddziałów Rejonowych, który wkłada bardzo dużo energii w działania statutowe PCK i niesienie pomocy potrzebującym. Swego czasu podjął się skutecznej próby zbudowania OR Gdynia i zaktywizował Wolontariuszy. Z mojej perspektywy współpraca z Panem Olczykowskim zawsze układała się bardzo dobrze. Liczę na dalszą owocną współpracę również, a może przede wszystkim, teraz po moim wyborze na Prezesa Zarządu Pomorskiego Oddziału Okręgowego. Mogę powiedzieć, że Pan Marek poprzez swoje zaangażowanych może być stawiany jako wzorzec społecznika.

PCK to organizacja ze stuletnim doświadczeniem. Czy można zatem powiedzieć, że dziś Polskie Czerwony Krzyż to nowoczesne stowarzyszenie, otwarte na ludzi i posługujące się narzędziami społecznymi XXI wieku?

Sądzę, że otwartość na ludzi to nieodłączna cecha PCK od czasu założenia w 1919 roku. Polski Czerwony Krzyż, jak każde stowarzyszenie, jest na tyle nowoczesny na ile otwarci na nowoczesność są ludzie którzy go tworzą. W Strategii PCK zapisano cyt.: „…ratując życie, zmieniamy sposób myślenia”. Moja refleksja dotycząca tego cytatu jest taka, że jako członkowie Organizacji mamy świadomość tego jak szybko można zmienić sposób myślenia aczkolwiek jeśli chodzi o sferę narzędzi społecznych XXI wieku nadal mamy pewne braki do nadrobienia.

(Mariusz Sieraczkiewicz/foto Piotr Bidziński/PCK)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%