Maciej Łoś jest kapitanem drużyny rocznika 2007 Akademii Piłkarskiej Bałtyku Gdynia. Chodzi do klasy VI o profilu sportowym - piłka nożna Szkoły Podstawowej nr 6.
Nie można teraz trenować z całą drużyną. Jak sobie z tym radzisz?
Codziennie trenuję w domu razem z bratem, który także jest piłkarzem klubu Bałtyk Gdynia (Rocznik 2005). Są to ćwiczenia ogólnorozwojowe. Również ćwiczę na działce technikę piłkarską. Tutaj mam trochę więcej przestrzeni.
Jak wygląda łączność z trenerem?
W miarę możliwości kontaktujemy się z trenerem przez Skype’a, maile oraz sms'y.
A jak kontaktujesz się z kolegami z drużyny?
Z kolegami z drużyny kontaktuję się głównie podczas treningów online. Ćwiczenia wykonujemy zgodnie z instrukcją trenera.
Na pewno trudniej teraz o motywacje. Jak jest z tym u Ciebie?
Staram się nie odpuszczać i dać z siebie wszystko, by po zakończeniu pandemii być w formie.
Czy rodzice wspierają cię w utrzymaniu piłkarskiej kondycji?
Tak. Oczywiście, zwłaszcza tata, który również lubi sport. Pokazuje i nadzoruje moje ćwiczenia.
Na jakiej grasz pozycji czy pod tym kątem też masz ustawiony trening domowy?
Gram na lewej obronie, a czasami na środkowej pomocy. Poza tym jestem kapitanem drużyny. Ale trening domowy mam ustawiony pod kątem ogólnym.
A jak trafiłeś do Akademii Piłkarskiej Bałtyku Gdynia?
Moja przygoda z piłką rozpoczęła się, gdy miałem 6 lat. Dostałem się do drużyny Arka Gdynia. Przez 2,5 roku byłem zawodnikiem SI Arka w grupie A. Następie przeniosłem się do klubu Bałtyk Gdynia. W obecnym klubie jestem już ok. 3,5 roku.
Dlaczego właśnie wybrałeś ten klub?
Po przygodzie w poprzednim klubie doszedłem do wniosku, że w Bałtyku będę mógł jeszcze lepiej rozwijać swoje piłkarskie pasje.
Czego dziś najbardziej ci brakuje pod kątem sportowym?
Przede wszystkim brakuje mi ruchu na świeżym powietrzu, treningów i oczywiście rozgrywania meczy oraz rywalizacji na boisku.
Co zrobisz, kiedy będzie już można wyjść w grupie na zewnątrz?
Od razu wskakuję na boisko.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz