O godz. 10:00 przed Pomnikiem Armii Krajowej w Gdyni rozpoczęły się uroczystości poświęcone 78 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Jakby skromniejsze i mniej liczniejsze niż dotychczas.

O oprawę zadbała Marynarka Wojenna.

Gdyby nie licznie zgromadzeni marynarze, to plac przed Pomnikiem AK wyglądałby smutno. Kilkanaście osób zgromadziło się, by uczestniczyć w uroczystościach rocznicowych.

Wydarzeniu towarzyszyła garstka gdynian... i kilkoro przechodzących turystów...

Jako pierwsza głos zabrała Helga Łukaszewska, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, koło w Gdyni. W tym roku nie przypominała historii powstańczych. Przytoczyła za to kilka wypowiedzi uczniów o ich pojmowaniu Powstania Warszawskiego.

- Giną, to nie jest wyrównana walka. Więc dlaczego? W imię jakich nadzwyczajnych celów poświęcają życie i kiedy trzeba na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec. Byli tacy jak my, chodzili do szkoły, zdawali maturę. Może też się bali, jak my, wiedząc o swojej wielkiej próbie polskości, odwagi i męstwa. Próbie, którą przeszli z podniesioną głową. Czy dziś byłoby to możliwe? - mówiła słowami młodych ludzi.

Pod koniec swojego wystąpienia przytoczyła znamienne słowa:

„Patriotyzm nie polega na przekrzykiwaniu się, kto mocniej Polskę kocha. Rzecz w tym, aby po cichu z zaciśniętymi zębami być w niej, dla jej dobra.”

Towarzyszyła jej Krystyna Kodymowska ps. Stokrotka, sanitariuszka ze Szpitala na Woli, świadek Rzezi Woli z 5 sierpnia 1944 roku, która w swoim wystąpieniu ponownie zaapelowała do władz Gdyni o godne upamiętnienie Armii Krajowej i przeniesienie Pomnika AK we właściwe miejsce. W roku ubiegłym już o to apelowała, jednak władze miasta nie słyszą głosu uczestniczki Powstania Warszawskiego, żołnierza Armii Krajowej.

Mimo wczesnej pory (godz. 10:00) grupie kombatantów z AK i marynarzy towarzyszyło kilka delegacji. Po raz pierwszy pojawili się przedstawiciele władz okręgu Prawa i Sprawiedliwości. Anna Klepacka i Michał Kowalski złożyli kwiaty w imieniu Andrzeja Jaworskiego – szefa okręgu.

Władze miasta Gdyni reprezentował jedynie zastępca prezydenta Marek Łucyk wraz z komendantem Straży Miejskiej Andrzejem Bieniem.

Z gdyńskich parlamentarzystów odliczyło się tylko dwóch. Zostały złożone kwiaty w imieniu senatora Sławomira Rybickiego i posła Tadeusza Aziewicza.

W Gdyni jest tylko jeden poseł?

Pod Pomnikiem Armii Krajowej nie pojawił się żaden radny gdyńskiej Rady Miasta! (sic!) Jest to pierwsza taka sytuacja przy okazji oficjalnych uroczystości rocznicowych.

Całą gdyńską oświatę, która tak często powołuje się na etos Armii Krajowej i Szarych Szeregów reprezentowali jedynie przedstawicielka Szkoły Podstawowej nr 26 im. Żołnierzy Armii Krajowej i Krzysztof Jankowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 47 im. Franciszki Cegielskiej.

Zabrakło służb mundurowych poza Marynarką Wojenną i reprezentacją Wojsk Obrony Terytorialnej.

W większości miejscowości w całej Polsce uroczystości organizowane są o Godzinie W, czyli o 17:00. Być może i Gdynia powinna dołączyć do grona tych, którzy terminowo dokładnie oddają hołd? Po dzisiejszej uroczystości okazuje się, że tak wczesne obchody nie zdają egzaminu.

Kilka lat temu, w tym samym miejscu – na Skwerze Kościuszki zorganizowano niezależne od samorządu obchody. Środowiska patriotyczne zaprosiły gdynian do utworzenia symbolu Polskich Walczącej z ludzi. Wydarzenie spotkało się z dużym odzewem. Na Skwerze Kościuszki pojawiło się kilkaset osób w barwach narodowych i powstało ogromne P z kotwicą.

Dlatego może warto wrócić do inicjatywy niezależnych obchodów rozpoczynających się o godz. 17:00?

GALERIA poniżej>>>