Sprawa dotyczy gminy Żukowo, a konkretnie drogi na Kościerzynę, na wysokości „jednostki wojskowej”.
Kierowcy pokonując ten odcinek muszą szczególnie uważać. Samochody są atakowane śniegowymi kulami. Nie wiadomo kto rzuca, jednak może to się źle skończyć.
Postanowiłam ostrzec kierowców, bo dziś wracając około 18tej z Żukowa na wysokości jednostki wojskowej jakiś dowcipniś strzelił kulką śniegu w mój jadący samochód.
Nie wiem, czy ten gagatek zdawał sobie sprawę, że mógł przyczynić się do wypadku a w najgorszym scenariuszu do śmierci mojej lub mojego dwuletniego synka!!!
TAK!!! Bardzo się wystraszyłam!!! Szczęście nic nie jechało z naprzeciwka, bo odbiłam na środek szosy!!! Synek, również bardzo się wystraszył, zaczął płakać, choruje na padaczkę i tylko szczęście, że nie dostał napadu!!!
Nie zamierzałam się zatrzymywać gwałtownie, bo w tych warunkach i po ciemku co by to dało... dojechałam do domu, zrobiłam zdjęcie drzwi auta ...tyle, jeszcze raz OSTRZEGAM!!!”
- napisała internautka.
Okazuje się, że nie jest to pierwszy przypadek atakowania śnieżkami jadących samochodów.
„Już raz coś podobnego było w tym miejscu, chyba ktoś tam ma nudne życie, oby w końcu nie skończyło się to tragedią.
Nie jesteś sama! My wracaliśmy w niedzielę tą trasą i w tym samym miejscu ok. 18:00 dostaliśmy śnieżką w przednią szybę. Dobrze, że nikt nie jechał z naprzeciwka!!! Ktoś ma głupią zabawę!!!
W zeszłą zimę też miałam w tym miejscu podobną sytuację, masakra głupota jednak nie ma granic...
My też w tym miejscu dostaliśmy w przednią szybę, chyba czekają na moment że nikt nie jedzie z naprzeciwka, głupota ludzka nie zna granic.
Ja też dostałam dziś ale w boczną szybę. Dobrze że śnieżka nie była z kamieniem, bo na bank by pękła szyba. Huk i lek dobrze że nikt z naprzeciwka nie jechał.
Niestety to notoryczne w tym miejscu. Np. rzucanie przedmiotów przed samochód.
tak, to nie pierwszy raz.
Co roku ta sama sytuacja, nic do tych ludzi nie dociera, że mogą komuś wyrządzić dużą krzywdę.
W zeszłym roku tak robili w szyby autobusu
Ja też dostałam kilka razy.”
Pojawiły się również takie wpisy:
Czy zatem do Policji trafiły sygnały w sprawie obrzucania jadących samochodów drogą z Żukowa na Kościerzynę, śnieżkami?
My również skierowaliśmy pytania w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa kierowcom.
W wielu miejscach w Polsce dochodzi do takich zdarzeń. Bezmyślność rzucających jest również przyczyną tragedii.
Po 8 lata więzienia dostało trzech nastolatków, którzy w 2013 roku rzucili bryłą lodu z wiaduktu, na nadjeżdżającego tira. W wypadku, który spowodowali, zginął kierowca ciężarówki.
Do wypadku doszło 21 lutego wieczorem w miejscowości Biadoliny Radłowskie pod Tarnowem.
* * *
W ubiegłym roku w styczniu trzej nastolatkowie rzucali bryłami zamarzniętego śniegu w jadące samochody. Działo się to przy ul. Spichrzowej w Gorzowie.
* * *
Pod Sąd dla nieletnich trafił 13 latek ze Świdnika pod Lublinem, czekał na przystanku na autobus. Chcąc skrócić sobie czas oczekiwania zaczął rzucać śnieżkami w jadące auta. Trafi w przednią szybę jednego z przejeżdżających. Kierowca spanikował, zjechał na przeciwległy pas i ostro zahamował (bardzo podobna sytuacja do tej opisywanej na początku artykułu).
Kierowca opanował się, złapał sprawcę i wezwał Policję. Małoletni posłał w jego kierunku stek wulgaryzmów. Trafił jednak za salę sądową...
* * *
Natomiast w grudni 2016 roku „zabawa” ze śnieżkami zakończyła się w sądzie dla dwóch nastolatków z Iławy.
- Okazało się, że 13-latek wspólnie ze swoim kolegą rzucali śnieżkami w przejeżdżające samochody, a mokry, ciężki śnieg spowodował uszkodzenia pojazdu - informowała mł. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy KPP w Iławie.
To tylko mały ułamek przykładów skrajnej głupoty i nieodpowiedzialności.
* * *
Należy takie sprawy natychmiast zgłaszać na Policję, a jeśli jest możliwość samemu łapać sprawców i przekazywać ich patrolowi mundurowych.
Do sprawy wrócimy...
2 0
Widziałem dziś 2 gagatkow jak jechałem obok rzucali w samochód przede mną.
Około godziny 12