Zamknij

Czy Sport Evolution traci wizerunek? Nadal cisza w sprawie zwrotu pieniędzy, które wpłacili biegacze

21:33, 05.09.2020 Aktualizacja: 21:37, 05.09.2020
Skomentuj

Komunikat wydany przez organizatora półmaratonu informujący biegaczy z całego świata, że w tym roku mogą pobiec jedynie wirtualnie wyzwolił dużą dyskusję.

Na konto organizatora trafiło grubo ponad 4 miliony złotych. W wydanym oświadczeniu nic nie ma o zwrocie całej kwoty lub jej części (w sumie poniesione zostały koszty związane z zakupem choćby medali, koszulek).

Atmosfera dopiero się zagęszcza...

Głos w sprawie zabrało Miasto Wspólne.

„W budowie wizerunku, jedno potknięcie może zaprzepaścić dziesiątki sukcesów. Gdynia właśnie przegrywa pijarowo swój od lat budowany wizerunek sportowego miasta. 27 tysięcy wkurzonych zawodników z całego świata, po tym jak dowiaduje się, że nie będzie biegu masowego przy okazji mistrzostw świata w półmaratonie, próbuje bezskutecznie odzyskać swoje wpisowe.

Firma-organizator, której miasto Gdynia oddało w ostatnich latach organizację wielu imprez sportowych, ma ewidentny problem z komunikacją (jak pisze jeden z częstych uczestników imprez sportowych "miasto oddało za darmo prywatnej firmie prawo do organizacji doskonale znanego cyklu GPX, a w zasadzie to nawet dopłaciło". "firma Sport Evolution - Ironman Gdynia, Gran Fondo, GPX Gdynia, Półmaraton Gdynia...i w zasadzie w przypadku każdej z tych imprez były jakieś zarzuty uczestników do organizatora w ostatnim czasie (przed i w dobie covid). GPX to podwyżki opłat, półmaraton brak zwrotu opłat po odwołaniu imprezy, Gran Fondo - 100 PLN pobrane jako koszty administracyjne, ot tak z góry i przerzucenie imprezy do świata wirtualnego").

Dziś niedoszli zawodnicy piszą do UM Gdynia skargi na organizatora, by w odpowiedzi usłyszeć, że "Miasto Gdynia oraz Gdyńskie Centrum Sportu nie są związane jakimikolwiek umowami i świadczeniami z organizatorem biegu masowego". Warto zadać pytanie - czy 20 mln złotych ładowane co roku w "promocję przez sport" to dobrze wydane pieniądze? Oraz kolejne pytanie - czym motywowane jest takie związanie się Gdyni z jedną firmą-organizatorem imprez sportowych?” - komentuje sprawę Łukasz Piesiewicz.

20 milionów złotych to ogromna kwota, która dałaby wszystkim gdyńskim młodzieżowym klubom sportowym komfort działania przez cały rok.

20 milionów wystarczyłoby na zbudowanie stadionu lekkoatletycznego, bo to obciach, że Gdynia – miasto Władysława Kozakiewicza nie potrafi wykorzystać jego sukcesu olimpijskiego do budowanie wizerunku.

20 milionów to pieniądze, które pozwoliłyby wszystkim gdyńskim szkołą przeprowadzić wiele fantastycznych projektów edukacyjnych, artystycznych i obywatelskich.

20 milionów to pieniądze, które można wydać na wiele bardziej potrzebnych mieszkańcom Gdyni przedsięwzięć niż przekazywanie ich na komercyjne przedsięwzięcia.

(Mariusz Sieraczkiewicz/foto Miasto Wspólne/FB)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%