W związku z opóźnieniami związanymi z budową Trasy Kaszubskiej, na początku października posłanka Barbara Nowacka wystosowała zapytanie do Ministra Infrastruktury o treści:
"Trwa budowa 41-kilometrowego odcinka Trasy Kaszubskiej na odcinku Gdynia - Boże Pole. Droga według pierwotnego harmonogramu miała być gotowa w 2021 r., ale pewne jest, że trasą kierowcy pojadą najwcześniej dopiero w 2022 r. Jeszcze całkiem niedawno twierdzono, że trasa zostanie oddana zgodnie z harmonogramem." - napisała poseł Barbara Nowacka.
W interpelacji zamieściła trzy pytania:
1. Jaki jest powód opóźnienia w budowie Trasy Kaszubskiej?
2. Jaki jest realny termin oddania do użytku odcinka Trasy Kaszubskiej na odcinku Gdynia-Boże Pole?
3. W jaki sposób wspomniane opóźnienia wpłynęły na koszt całej inwestycji?
Na interpelacją poseł Nowackiej odpowiedzi udzielił Sekretarz Stanu Ryszard Weber.
"Odnosząc się do realizacji tzw. Trasy Kaszubskiej informuję, że zadanie pn. Budowa drogi ekspresowej S6 na odcinku Lębork – Obwodnica Trójmiasta, w. Bożepole Wielkie (z węzłem) – Obwodnica Trójmiasta, zostało podzielone na 3 zadania realizacyjne." - napisał Weber.
Obecnie zakładane harmonogramy przedstawiają się następująco:
Zadanie 1: w. Bożepole Wielkie (z węzłem) – w. Luzino (z węzłem) – 10,4 km
Zadanie 2: w. Luzino (bez węzła) – w. Szemud (z węzłem) – 10,3 km
Zadanie 3: w. Szemud (bez węzła) – w. Gdynia Wielki Kack (z węzłem) – 20,2
"Podkreślam, że realizacja dużej inwestycji drogowej, jaką jest ponad 40-kilometrowy odcinek S6, jest procesem złożonym i skomplikowanym, wymagającym współpracy wielu podmiotów oraz uzyskania niezbędnych pozwoleń i decyzji. W toku prowadzonych prac lub na etapie uzyskiwania wymaganych prawem decyzji zezwalających na realizację inwestycji mogą pojawić się okoliczności mogące mieć wpływ na zakładany harmonogram oraz tzw. Czas na Ukończenie (CnU) zgodnie z Warunkami Kontraktowymi." - pisze sekretarz stanu.
Budowa trwa i gołym okiem widać jej postępy. Stwarza ona jednak wiele utrudnień dla kierowców. Ograniczenia są jednak niezbędne, by inwestycja mogła być realizowana. Są jeszcze sytuacja wcześniej nie przewidziane.
"W przypadku przedmiotowego odcinka S6 wydłużenie realizacji spowodowane było w główniej mierze bardzo dużą liczbą stanowisk archeologicznych wstrzymujących front robót na dużym obszarze. Wpływ na realizację miało również polecenie nadzoru archeologicznego dotyczącego zmiany sprzętu do odhumusowania oraz hałdowanie materiałów z wykopów po badaniach archeologicznych. Kwestia ta była przedmiotem roszczenia Wykonawcy dotyczącym wydłużenia CnU." - czytamy dalej.
"Nastąpiła również konieczność wykonania robót dodatkowych polegających na uszlachetnieniu materiału nasypowego wraz z jego zagęszczeniem oraz wykonaniem i utrzymaniem tymczasowej organizacji ruchu. Na realizację wpłynęło też uznanie roszczenia Wykonawcy Zadania 3 w zakresie przedłużonej procedury wydawania decyzji ZRID." - dodaje.
"Odnosząc się do kwestii kosztu inwestycji, zaznaczam, że realizacja kontraktu na wykonawstwo robót wiąże się z szeregiem ryzyk, które mogą wystąpić na etapie realizacji. W związku z powyższym Kontrakty obwarowane są odpowiednimi zapisami, które m.in. zabezpieczają interes Skarbu Państwa. Ponadto, Inwestor zabezpiecza środki na realizację inwestycji w ramach tzw. Maksymalnej Wartości Zobowiązania. Powyższe oznacza, że na etapie podpisywania Kontraktu z Wykonawcą przewiduje się swojego rodzaju margines, dla mogących wystąpić na etapie realizacji uzasadnionych roszczeń. Przekroczenie kosztów zaakceptowanej kwoty kontraktowej nie jest oczywiście pożądaną i przyjmowaną bez odpowiednich procedur i analiz kwestią, jednakże może ono wystąpić. Ostateczne koszty inwestycji będą podsumowane po zakończeniu i rozliczeniu robót oraz uznaniu bądź odrzuceniu roszczeń Wykonawców." - podsumował minister.
Potencjalne opóźnienia wynikające z konieczności dopełnienia wszelkich formalności prawnych i własnościowych oraz powstania stanowisk archeologicznych są wkalkulowane w proces inwestycyjny. Nie mniej jednak kierowcy wyjeżdżający (i wjeżdżający) z Gdyni w kierunku Chwaszczyna muszą uzbroić się w cierpliwość. Nawet pół roku mogą być jeszcze narażeni na utrudnienia w ruchu.
"Niemniej zapewniam, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wraz z resortem infrastruktury dąży do terminowej realizacji kontraktów. Zgodnie z obecnymi założeniami, ciąg główny przedmiotowego odcinka S6 ma być w większości przejezdny do końca br. Ostatecznie udostępnienie całego ciągu drogi ekspresowej powinno zakończyć się w III kw. 2022 r." - zapewnia z upoważnienia Ministra Infrastruktury Rafał Weber, Sekretarz Stanu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz