O tym, że gdyński samorząd już całkowicie został upolityczniony i przekwalifikowany na pełną konfliktów i niekompetentnych rzekomo urzędników (i radnych), już nikogo przekonywać nie trzeba.
Z Radą ds. Budżetu Obywatelskiego pożegnał się Piotr Szpajer. Prezydentka Aleksandra Kosiorek nie ma wizji na rozwój miasta i nie zdecydowała się na zaproponowanie człowieka, który na BO "zjadł zęby".
"Jeśli zawodowo od 4 lat zajmujesz się Budżetem Obywatelskim, również przez 4 lata wspierasz społecznie Miasto Gdynia jako członek Rady ds. Budżetu Obywatelskiego w działaniach upowszechniających gdyńskie BO i od 10 lat jesteś mocno zaangażowany w tę inicjatywę, twoja dzielnica jest najbardziej aktywna w mieście w głosowaniu na Budżet Obywatelski Gdynia, w czym masz również swój osobisty wkład, ale jesteś na kursie kolizyjnym z obecną władzą, to możesz liczyć, że w dzisiejszych gdyńskich realiach na pewno Ciebie nie wybiorą." - napisał na swoim FB Piotr Szpajer.
Tym samym zamknął kolejną przestrzeń, która była symbolem demokracji oddolnej. Co nas teraz czeka? Przekonamy się niebawem!
Kompetencje, doświadczenie i profesjonalizm przestały się liczyć w Gdyni. Ważniejsze okazały się polityczne układziki i interesiki. Skok na kasę mieszkańców, bo trzeba dla politycznych interesów koalicyjnych stworzyć nowe stanowiska dyrektorskie obnażył prawdziwe powody walki o władzę.
Rok temu, kiedy po wyborach do rad dzielnic okazało się, że nie udało się nowej władzy odsunąć ludzi Wojciecha Szczurka ze struktur dzielnicowych rozpoczęła się powolna destrukcja, której celem może być całkowita likwidacja rad dzielnic. Jednak z najważniejszych oznak demokracji bezpośredniej.
Powołanie na stanowisko pełnomocnika do spraw dzielnic przewodniczącego Rady Dzielnic Cisowa potwierdza, że ważniejsze jest klakierowanie niż rzeczywista praca na rzecz mieszkańców. Tu należy zdać pytanie - czy w Cisowie jest jakaś rada dzielnicy?
Za to przewodniczący wskakuje w garniak i leci "bić pokłony", dostał fuchę - jest ważny!
A władza systematycznie demontuje Gdynię, w celu sobie wiadomym. Właśnie wybrano nową Radę ds. Budżetu Obywatelskiego. Jak można było się spodziewać, nie dopuszczono do tegoż gremium Piotra Szpajer, przewodniczącego Rady Dzielnicy Wielki Kack. Aleksandra Kosiorek już pozbyła się "swojego mózgu politycznego", więc teraz należy być przygotowanym na coraz więcej błędów zbliżających ją (i całe miasto) do referendum, w którym niestety może zostać odwołana...
Pozbywanie się osób mogących ratować jej spadające notowania to swoiste obnażanie swojej bezsilności i braku umiejętności poruszania się w przestrzeni politycznej. Jak widać, po upływie roku - nie może liczyć na neoliberała, oczywiście nowoczesnego, bo przekwalifikował się na "chłopa z zieloną koniczynką" (a co będzie jak PSL pójdzie w koalicję z PiSem?), ani na specjalistkę od szkoleń wszelkiej maści w przestrzeni edukacji. Oni mają swoje kłopoty wizerunkowe i nie pomogą pani prezydent. Co najwyżej mogą zaszkodzić!
Sytuacja w Gdyni robi się coraz bardziej absurdalna. Niedawno obchodziliśmy 50 rocznicę premiery filmu "Monty Python i Święty Graal", więc może to był sygnał do tego, że karykaturalność i irracjonalność staną się teraz podstawami wizerunku Gdyni... w końcu to miasto z filmem związane od lat!
Tylko czy mieszkańcy to wytrzymają?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz