"W moim przypadku w ciągu ostatnich 5 lat prawie 100% podwyższyli radni podatek od nieruchomości z kwoty 882 zł na 1671 zł i nie jest ostatnia podwyżka, bo na rok 2025 kolejne podwyżki uchwalili. Nie mam jeszcze z urzędu miasta decyzji o nowej kwocie podatku, ale zapewne będzie to około 1800 zł do zapłaty. Drogie jest nasze miasto dla portfeli mieszkańców Chojnic pod rządami Finstera i jego radnych z koalicji rządzącej Chojnicami." - mówi Mirosława Dalecka, radna powiatu chojnickiego.
Polityka podatkowe burmistrz Arseniusza Finstera przychylna mieszkańcom nie jest już od wielu lat. Na ten rok drastycznie podniesiono również odbiór śmieci. Ponad 40 procent za wywóz śmieci zapłacą Chojniczanie od 1 lutego br.
[ZT]69315[/ZT]
Podatek od nieruchomości jest śrubowany natomiast bez żadnej sensownej podstawy. Jedyne co władza ma do zakomunikowania, to kwestie stanu budżetu miasta i podwyżki ogólne w kraju.
I tak oto mamy do czynienia z rządzącym, dla którego interes mieszkańców jest ostatnim wskaźnikiem w budowaniu relacji ze społecznością lokalną. Posiadając większość w Radzie Miejskiej burmistrz może wszystko. I to jest główny imperatyw chojnickiej władzy!
[ZT]69493[/ZT]
Po stronie mieszkańców stanęli:
W trakcie sesji, na której uchwalano podwyżki radna Marzenna Osowicka popierając apel chojnickich przedsiębiorców wygłosiła stanowisko Chojnickiego Dialogu, pod którym podpisali się również - Mirosława Dalecka i Michał Gruchała:
Popieramy apel chojnickich przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w mieście Chojnice o niepodnoszenie podatków od nieruchomości, tym bardziej, że podatki te są i tak już wysokie.
Jak podkreślają przedsiębiorcy - płacą już jedną z wyższych stawek bliską maksymalnej stawce określonej przez Ministra Finansów w Polsce, gdzie takie stawki powinny być naliczane w znacznie większych miastach o wysokim potencjale gospodarczym.
Tak wysokie stawki podatków od nieruchomości zniechęcą przedsiębiorców i w żaden sposób nie przyciągną nowych inwestorów, nowych przedsiębiorców do prowadzenia działalności na terenie miasta Chojnice.
Widzimy od kilku lat, że miasto pustoszeje, sklepy są zamykane, a witryny okienne świecą pustkami. Widzimy brak pomysłów władz miasta na szukanie środków finansowych poza podnoszeniem danin od mieszkańców i przedsiębiorców, co powoduje wycofywanie się z kluczowych inwestycji np. budowy WTZ po byłym PKO oraz budowy niektórych ulic miejskich obiecywanych mieszkańcom od lat.
Uważamy, że należy wypracować dialog, ogólną dyskusję jak zapobiec rokrocznym podwyżkom podatków od nieruchomości. Uważamy, że demokracja daje nam wiele narzędzi partycypacji społecznej, z których korzystanie może pozytywnie wpłynąć na rozwój naszego miasta, dać ludziom poczucie identyfikacji i odpowiedzialności za Chojnice. Zaangażowanie w mieszkańców w szeroki proces budowania transparentności i jawności jest naszym zdaniem najlepszym sposobem na wykształtowanie mechanizmów kreujących dobre relacje na linii władza – mieszkańcy, co pozwoli unikać momentów generujących konflikty i niezadowolenie społeczne.
Biorąc pod uwagę trudną sytuację związaną z inflacją i podwyżkami obawiamy się, że dorzucanie i mieszkańcom, i przedsiębiorcom kolejnych wyższych opłat do niczego dobrego nie doprowadzi.
Dlatego apelujemy o prawdziwą, rzetelną i równą dla wszystkich debatę miejską, w której nie będzie tematów tabu, a mieszkańcy będą mogli bez obaw wyrazić swoje opinie dotyczące każdego problemu, z którym się dziś borykamy.
Jednak zarówno apel przedsiębiorców, jak i stanowisko Chojnickiego Dialogu nie docierają do "żołnierzy" Finstera, którzy bezdyskusyjnie poparli pomysł "szefa", działając tak naprawdę wbrew potrzebom mieszkańców.
I jest to kolejny przykład na kurczowe trzymanie się władzy bez jakiejkolwiek wizji rozwoju miasta i działania na rzecz jego mieszkańców, czyli w Chojnicach bez zmian...
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz