Zamknij

Osowicka: wraca sprawa obowiązkowych dyżurów i corocznego sprawozdania z działalności radnych

07:18, 18.09.2024 PAP Aktualizacja: 07:59, 18.09.2024
Skomentuj PAP PAP

Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do przewodniczących komisji samorządowych Sejmu oraz Senatu z prośbą o rozważenie zasadności podjęcia prac legislacyjnych ws. wprowadzenia obowiązku pełnienia dyżurów przez radnych oraz publikowania sprawozdania z działalności po zakończeniu każdego roku.

- Radni to nie są jakieś święte krowy! Mieszkańcy wybrali nas po to, byśmy reprezentowali ich interesy i pilnowali włodarzy, by ci działali właśnie w interesie mieszkańców, by diagnozowali ich potrzeby w duchu jawności i transparentności. Podejmując się funkcji radnego musieliśmy się liczyć z tym, że wyborcy zechcą nas rozliczać. To ich prawo, a naszym obowiązkiem jest informować ich o tym, co robimy, jakie składamy interpelacje, w jakich sprawach podejmujemy interwencje i w jaki sposób dialogujemy z burmistrzem we wszelkich kwestiach. Mieszkańcy muszą mieć możliwość spotkania się z nami na obowiązkowych dyżurach, my natomiast musimy być przygotowania do takich spotkań - podkreśla Marzenna Osowicka, radna miasta Chojnice.

* * *

Wprowadzenie tych rozwiązań zaproponowano w petycji skierowanej do Sejmu. Jej autor zwracał uwagę na problem słabego kontaktu mieszkańców z radnymi, którzy po objęciu mandatu często unikają spotkań z wyborcami.

Obywatel: Radnych trzeba zdyscyplinować

„Unikanie kontaktów z mieszkańcami w samorządzie lokalnym prowadzi (…) do pogłębiania się kryzysu demokracji. Jeżeli mieszkańcy nie są skutecznie włączani w proces decyzyjny, nie czują się we właściwy sposób reprezentowani” – podkreślił autor petycji.

W petycji wskazywano na konieczność wprowadzenia zmian legislacyjnych, które umożliwią wyegzekwowanie od radnych obowiązków wynikających z ustawy o samorządzie gminnym. Zaproponowano wprowadzenie obowiązku publikacji sprawozdania z działalności radnego po zakończeniu każdego roku oraz obowiązku pełnienia dyżuru przez każdego radnego przynajmniej raz w miesiącu pod groźbą potrącenia części diety, podobnie jak ma to miejsce w przypadku nieobecności na sesji rady.

„O ile art. 23.1. ustawy o samorządzie gminnym precyzyjnie określa obowiązki radnego wobec mieszkańca (...), o tyle pozostaje martwy w obszarze jego realizacji. Stąd konieczne jest zajęcie stanowiska przez ustawodawcę, w jaki sposób mieszkaniec gminy może skutecznie skontaktować się ze swoim przedstawicielem” – wskazano w petycji.

Jej autor postulował też wprowadzenie obowiązku publikacji w Biuletynie Informacji Publicznej danych kontaktowych do radnych w postaci adresów mailowych i/lub numerów telefonu.

Po rozpatrzeniu pisma w styczniu br. sejmowa komisja ds. petycji zwróciła się do MSWiA z dezyderatem przedstawienia możliwych sposobów rozwiązania problemu wskazanego przez jego autora.

MSWiA nie widzi potrzeby zmian

W odpowiedzi, przesłanej do Sejmu w lipcu br., resort zwrócił uwagę, że „w odniesieniu do propozycji +wprowadzenia obowiązku publikacji sprawozdania z działalności radnego po zakończeniu każdego roku+ warto zauważyć, że u.s.g. stanowi, iż rada gminy przyjmuje sprawozdania z działalności wójta, który jest jednoosobowym organem wykonawczym. W świetle przepisów ustrojowych radny nie jest organem samorządowym, jest natomiast członkiem kolegialnego organu gminy”.

Z tego zaś zdaniem MSWiA wynika, że „nie wydaje się zasadna zmiana samorządowych ustaw ustrojowych w przedmiotowym obszarze. Za ww. stanowiskiem przemawia (…) charakter mandatu radnego, z którym wiąże się swoboda w jego wykonywaniu. (…) Nie sposób także pominąć, że obecnie funkcjonujące rozwiązania prawne pozwalają wyborcom na +monitorowanie+ działalności radnego. (..) Weryfikacja dokonań radnego ma miejsce podczas wyborów do rady następnej kadencji, gdzie m.in. oceniana jest skuteczność radnego w dążeniu do realizacji przedwyborczych obietnic”.

Co do pomysłu wprowadzenia obowiązkowych dyżurów radnych MSWiA stwierdziło w swoim stanowisku, że wprawdzie utrzymywanie więzi z mieszkańcami jest fundamentalną powinnością radnego, o której mowa w art. 23 ust. 1 u.s.g., jednak „ustawodawca formułując wspomnianą dyspozycję nie określił żadnych instrumentów, które służyłyby urzeczywistnianiu tych kontaktów”.

Resort zwrócił w tym kontekście uwagę, że chociaż „w doktrynie prezentowany jest pogląd, że fakt nieokreślenia zasad oraz form utrzymywania stałej więzi z mieszkańcami gminy pozwała na uregulowanie tych kwestii w statucie, jako spraw z zakresu organizacji wewnętrznej oraz trybu pracy rady i jej organów”, jednak w rozstrzygnięciach sądów administracyjnych pojawia się przeciwne stanowisko.

„Powyższe wynika z faktu, że statut reguluje organizację wewnętrzną oraz tryb pracy organów gminy, a więc - rady gminy oraz wójta (burmistrza, prezydenta miasta). (…) Radny nie jest organem gminy, a więc brak jest podstaw, żeby w statucie wprowadzać regulacje dotyczące trybu pracy radnych, obejmujące działania poza samą radą. (…) Brak szczególnych regulacji ustawowych w omawianym zakresie pozwała przyjąć, że kwestie te zostały pozostawione indywidualnemu wyborowi osób sprawujących mandaty, a zakres realizacji postulatów wyborców zależy od niego” – zaznaczono w piśmie MSWiA.

Zdaniem resortu wprowadzenie obowiązkowych dyżurów radnych „nie wydaje się celowe”, a „sprzeciw budzi także propozycja wprowadzania do przepisów ustrojowych sankcji za nierealizowanie obowiązkowych dyżurów, w postaci potrącenia części diety”.

RPO opowiada się za zmianami w prawie

Rzecznik Praw Obywatelskich w swoim najnowszym wystąpieniu odniósł się zarówno do dezyderatu sejmowej komisji do MSWiA jak również do odpowiedzi resortu i zaznaczył, że poruszane tam kwestie poddał szczegółowej analizie, która doprowadziła go do przekonania „o zasadności uzupełnienia przepisów ustaw samorządowych o regulacje umożliwiające pociągnięcie radnych samorządowych do odpowiedzialności statutowej związanej z brakiem realizacji obowiązku utrzymywania więzi z mieszkańcami”.

„Źródłem takiego wniosku było z jednej strony stwierdzenie, w oparciu o pogłębioną analizę orzecznictwa sądowo-administracyjnego, że w aktualnie obowiązującym kształcie, ustawy samorządowe wykluczają zarówno dookreślenie zasad utrzymywania więzi z mieszkańcami, jak i wprowadzenie środków dyscyplinujących radnych w razie niewywiązywania się z tego obowiązku w statutach jednostek samorządu terytorialnego. Z drugiej strony zauważyłem, że występuje istotna systemowa różnica pomiędzy uregulowaniem (w zasadzie brakiem uregulowania) zagadnienia odpowiedzialności statutowej radnego samorządowego, a mającą podstawy w regulaminach Sejmu RP i Senatu RP odpowiedzialnością regulaminową posłów i senatorów” - pisze RPO.

Rzecznik zwraca przy tym uwagę, że sama zasada odpowiedzialności regulaminowej posłów i senatorów nie wywoływała większych wątpliwości, mimo że wolny charakter ich mandatu ma źródło bezpośrednio w Konstytucji.

W tym kontekście „za niezrozumiałe uważam powoływanie się na wolny charakter mandatu radnego jako przesłankę wykluczającą możliwość wprowadzenia wobec nich odpowiedzialności statutowej” – podkreślił RPO kierując wystąpienie do przewodniczących: Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej Sejmu RP oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej Senatu RP z prośbą o „rozważenie zasadności podjęcia prac legislacyjnych w omawianej materii”.

 

mam/

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%