Niespełnieni politycy mają to do siebie, że w pewnym momencie przestaje się dla nich liczyć partia, której są członkami, a górę bierze partykularny interes i własna kieszeń. To cecha, niestety bardzo często charakteryzująca działaczy z tzw. terenu, którzy już salonów posmakowali, a potem „zostali zepchnięci na swoje włości” bez możliwości wpływania na decyzje personalne (zwłaszcza te przynoszące profity) władz swojej partii.
Jak pokazuje portal ibytow.pl do takich polityków zaliczyć można Jerzego Barzowskiego z Prawa i Sprawiedliwości, który ostatnio przedłożył politycznej konkurencji propozycję powołania go do Jakiejś rady nadzorczej.
Ważne, żeby Barzowski się w niej znalazł, bo „ma lepsze uprawnienia”.
„Władza może robić, co chce, aczkolwiek wiadomo, że jest to prawnie dozwolone. Moim zdaniem lepiej by było, gdyby posługiwano się fachowcami - komentuje Jerzy Barzowski, radny PiS. - Oczywiście radny Wiczkowski będzie mówić, że jest fachowcem. Ja uważam, że jest to osoba polityczna. Tak niestety było, jest i będzie.” - czytamy na portalu ibytow.pl
Barzowski zarzuca innemu radnemu polityczność...
Jerzy Barzowski latach 1994–1998 oraz 2002–2006 pełnił funkcję zastępcy burmistrza Bytowa, od 1998 do 2002 sprawował urząd burmistrza. W 1993 startował do Sejmu z listy NSZZ „S”. W 1997 został wybrany posłem III kadencji z listy Akcji Wyborczej Solidarność, w 2001 bez powodzenia ubiegał się o reelekcję. Należał do Ruchu Społecznego, w 2004 przystąpił do Partii Centrum (wyrejestrowanej w 2008), z ramienia której w 2005 bez powodzenia kandydował do Sejmu.
W wyborach samorządowych w 2006 bezskutecznie kandydował do sejmiku pomorskiego z listy Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie kierowane przez niego lokalne ugrupowanie „Porozumienie Samorządowe” w wyborach gminnych i powiatowych zblokowało swoje listy z Platformą Obywatelską. W 2007 został kierownikiem Centrum Integracji Społecznej w Bytowie. W tym samym roku objął mandat radnego sejmiku, zwolniony przez Piotra Stankego, który uzyskał mandat poselski. Utrzymywał go również w 2010, 2014 i 2018. Wstąpił do PiS; wystartował z listy tej partii w 2011, 2015 i 2023 do Sejmu oraz w 2014 do Parlamentu Europejskiego. W 2024 wybrany na radnego powiatu bytowskiego. [Wikipedia]
„Słyszymy od niego, że uprawnienia Barzowskiego są podobno lepsze, niż uprawnienia Wiczkowskiego. Radny PiS krytykuje ściąganie fachowców z zewnątrz. Jednocześnie sugeruje, że lepszym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie w radzie nadzorczej osoby z opozycji, do prawdziwej kontroli. Niejako przy okazji poleca siebie do tej roli.
- Jako radny powiatowy w spółce powiatowej nie mógłbym zasiadać, ale może spółka gminna, np. Wodociągi? Poddaję to pod rozwagę nowemu burmistrzowi - komentuje Barzowski.” - czytamy dalej w materiale portalu ibytow.pl
Kierując się własnym, a nie partyjnym interesem, Barzowski jednoznacznie pokazuje, że zasady, którymi kieruje się PiS można schować, bo ważniejsze są profity prywatne.
Jeśli dodamy do tego porażki wyborcze Prawa i Sprawiedliwości to mamy gotowe wyjaśnienie, skąd się wzięły. Mając takich polityków partia Kaczyńskiego będzie miała dalej problemy z odzyskaniem władzy.
Tacy ludzi jak Barzowski będą musieli zniknąć ze sceny politycznej, bo jak partii mają uwierzyć wyborcy, skoro jej prominentni działacze oferują swoje usługi konkurencji?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz