Zamknij

Martyna Regent: mieszkańcy dojrzeli i mają wyższe oczekiwania, czas więc porzucić dawne standardy

08:30, 11.05.2024 Mariusz Sieraczkiewicz/foto PAP Aktualizacja: 09:55, 11.05.2024
Skomentuj

Tegoroczne wybory samorządowe różniły się od wszystkich pozostałych przede wszystkim tym, że po raz pierwszy w Gdyni towarzyszyły im działania strażnicze prowadzone przez kilka organizacji.

Przygotowania do samej kampanii wyborczej również obfitowały w akcje strażnicze. Władze Gdyni, przede wszystkim Samorządność Wojciecha Szczurka, nie były już wstanie zatrzymać oddolnych inicjatyw mieszkańców, którzy konsolidowali się w organizacjach pozarządowych i grupach nieformalnych, które monitorowały działania „ekipy z Piłsudskiego”.

Bryza, Miasto Wspólne, Gdyński Dialog

Bryza, Miasto Wspólne, Gdyński Dialog, partie polityczne, grupy na facebook'u i wiele prywatnych osób poddawało permanentnej krytyce działania SWS.

Popierali Szczurka

Przy czym pamiętać należy, że wielu działaczy samorządowych, pozarządowych i politycznych, którzy w wyborach samorządowych otwarcie wystąpili przeciwko Szczurkowi jeszcze niedawno go popierało, ba! - było członkami/działaczami Samorządności. Platforma Obywatelska 5 lat temu oficjalnie poparła kandydaturę Wojciecha Szczurka na prezydenta miasta. Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski przez wiele lat był radnym SWS (nawet Przewodniczącym Rady Miasta Gdyni). Poszczególni kandydaci na radnych również mieli swoje "pięć minut ze Szczurkiem". Dziś stoją rzekomo po drugiej stronie. Czy tak jest naprawdę przekonamy się obserwując ich działania i głosowania na sesjach.

MlodaGdynia.pl

Istotna w tym wszystkim jest również rola mediów (nasz portal brak transparentności władz Gdyni opisuje już od 2015 roku), które zaczynając od momentu pojawienia się pandemii koronawirusa, zaczęły coraz odważniej opisywać nieprzejrzyste decyzje byłego już prezydenta Wojciecha Szczurka i jego zastępców.

Watchdog Polska

Ukoronowaniem tego było oficjalne pojawienie się w Gdyni Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, którą reprezentuje Martyna Regent, znana z działań w ramach środowiska „Polanka dla Wszystkich”. Regent szefowała tej grupie i z determinacją walczyła o Polankę Redłowską, którą władze miasta chciały sprzedać pod komercyjną inwestycję, m.in. budowę kompleksu hotelowego, co jednoznacznie zamknęłoby przed gdynianami ten teren zielony.

W czasie samorządowej kampanii wyborczej Martyna Regent wielokrotnie zwracała uwagę na nietransparentne, a nawet sprzeczne z ordynacją wyborczą działania komitetów. Część spraw trafiła do sądu...

Martyna Regent podsumowała właśnie gdyńskie wybory samorządowe:

Dziś zmienia się w Gdyni władza.

Kampania w mojej opinii nie zawsze była równa, czy uczciwa, nie było łatwo się jej przyglądać. Możliwe, że wszystkie komitety, którym udało się w niej coś ugrać, będą musiały wyjaśnić niektóre działania z komisarzem wyborczym, policją, prokuratorem lub sądem, w wyniku tej naszej wspólnej, oddolnej obserwacji. I bardzo dobrze, bo reguł muszą przestrzegać wszyscy.

Mieszkańcy dojrzeli i mają wyższe oczekiwania, czas więc porzucić dawne standardy. Do prawa należy się wprost stosować, władza musi działać na podstawie i w granicach prawa, na konkretne pytania należy odpowiadać, obietnic dotrzymywać. Nie wystarczy tylko politycznie konsumować działań innych, a wykazać się kompetencjami, aktywność społeczna powinna być wynagradzana zaufaniem i partnerskim traktowaniem.

W ostatnich tygodniach, miesiącach, a może nawet w kilku ostatnich latach, głośno i wyraźnie wybrzmiały głosy nawołujące do pokonania wspólnego wroga. Wierzę jednak, że zmiana była możliwa nie dzięki tym głosom, lecz dzięki konsekwentnym i spójnym działaniom wielu osób poszukujących wspólnych wartości i innego stylu zarządzania Gdynią.

Choć ostatecznie narrację przejęły wyssane z wyborczych trendów i oczekiwań opowieści podlane emocjami, to nowa historia miasta zbudowana została na zupełnie innych podstawach. Na zdarzeniach i dokumentach, które ujrzały światło dzienne dzięki osobom, dla których ważna jest jawność. Na konsekwencji i profesjonalizmie osób, dla których ważna jest sprawczość. Na rzetelności tych, którzy uznają prawo każdego do prawdy. Empatii i cierpliwości tych uznających prawo do miasta każdego jego mieszkańca.

Proces burzenia jest czymś dużo łatwiejszym od procesu budowania i konstruowania nowej rzeczywistości. Wymaga zwrócenia się do siebie nawzajem po to, żeby wsłuchać się w innych, zwłaszcza tych, których najtrudniej nam zrozumieć. Wymaga szacunku, zakwestionowania swojego doświadczenia, dopuszczenia wsparcia, często kosztem własnych ambicji. Relacje międzyludzkie nie będą nigdy lekkie, proste, jednowymiarowe i niezmienne, a to one, w wielkim zagęszczeniu, tworzą miasto. Nie ma w nim prostych wyborów i prostych odpowiedzi.

Rzeczywistość jest złożona i bez względu na to jak bardzo spójna i jednobarwna opowieść zostanie nam sprzedana, za ile publicznych czy prywatnych środków, dopóki nie budzi w nas ona potrzeby głębszych poszukiwań i działania, nie będzie niczym więcej poza bajeczką.

Za nową władzę trzymam kciuki, możecie liczyć na Sieć Obywatelska - Watchdog Polska

W najbliższych dniach okaże się, kto się odcina i obraża, a kto jest gotów zmierzyć się z nowymi wyzwaniami z pełną odpowiedzialnością.

 

 

(Mariusz Sieraczkiewicz/foto PAP)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%