Sprawa dotyczy rzekomego rowu melioracyjnego, którego w rzeczywistości nie ma i nie było, a który nie wiadomo w jakim celu władze Redy wymyśliły sobie...
Przedsiębiorca z Wejherowa latami walczył z Urzędem Miejskim w Redzie.
W sprawie wygranego przez przedsiębiorcę procesu z miastem Reda reprezentowanym przez Burmistrza Krzysztofa Krzemińskiego ujawniono nowe dokumenty.
Chodzi o to, że wszystkie urzędy i instytucje w swoich pismach zanegowały istnienie jakiegokolwiek urządzenia wodnego czy rowu melioracyjnego, a Urząd Miejski w Redzie reprezentowany przez burmistrza Krzysztofa Krzemińskiego upierał się, że były i przez lata brnął w kłamstwie próbując zdyskredytować przedsiębiorcę.
Wynika z tego (zresztą uzasadnił to sąd), że zarówno burmistrz jak i zeznający urzędnicy redzkiego ratusza kłamali mając pełną wiedzę i świadomość faktycznego stanu rzeczy.
Po wielu latach zatem w toku procesu okazało się, iż fałszywie w sposób uporczywy oskarżano przedsiębiorcę o zniszczenie rowu melioracyjnego na działce należącej do gminy miasta Reda i wyrządzenia szkody majątkowej w kwocie 141 450 zł oraz likwidacji urządzeń wodnych – rowu melioracyjnego.
Oficjalne dokumenty pochodzące z licznych instytucji państwowych oraz opinie biegłych sądowych dowiodły niezbicie, iż nie było, a tym samym nie został zniszczony rów melioracyjny - urządzenie wodne, a fałszywie dochodzona kwota 141 450 zł nie posiadała żadnego poparcia w dokumentach.
Cała sprawa w sposób oczywisty negatywnie wpływa na wizerunek władz miasta Redy i pokazuje, że burmistrz nie tylko posługiwał się nieprawdą w aspekcie procesu z przedsiębiorcą, ale również, idąc dalej – okłamywał mieszkańców.
Teraz władze Redy muszą liczyć się z procesem odszkodowawczym, który może dotyczyć nawet kilkunastu milionów złotych. Czy zatem burmistrz dalej powinien piastować swoją funkcję, skoro naraża mieszkańców na tak olbrzymią stratę. Bo przecież odszkodowania zostanie zapłacone z pieniędzy mieszkańców.
Na chwilę obecną miasto Reda już straciło 32 964 zł na rzecz przedsiębiorcy, które zgodnie z wyrokiem będzie musiało zwrócić. Są to koszty drugiej instancji i koszty procesu przeciwko Krzysztofowi Krzemińskiemu.
Dochodzą przecież koszta opłaty kancelarii prawniczej, która reprezentowała Redę przed sądem. Jest to kilkadziesiąt tysięcy złotych. I znów poszło to z pieniędzy mieszkańców. Te sumy burmistrz mógł na przykład dołożyć do wsparcia klubów sportowych czy edukacji lub bezpieczeństwa w mieście.
Gmina Miasto Reda z tytułu obsługi prawnej w sprawie karnej dotyczącej działki gminnej nr 231/7 przeciw przedsiębiorcy poniosła następujące koszty:
− w roku 2017 – 12 300,00 zł brutto,
− w roku 2018 – nie poniesiono żadnych kosztów,
− w roku 2019 – 5 658,00 zł brutto,
− w roku 2020 – 2 214,00 zł brutto,
− w roku 2021 – 984,00 zł brutto,
− w roku 2022 – 10 455,00 zł brutto,
− w roku 2023 – 1353,00 zł brutto.
Jak widać Krzemiński wolał wydać tysiące złotych z kasy miasta na kuriozalny proces.
I tak KO Krzem kolejny raz negatywnie oddziałuje na społeczność lokalną...
[ZT]55322[/ZT]
* * *
Teraz Krzysztof Krzemiński rezygnując z ponownego ubiegania się o fotel burmistrza wystartował do Rady Powiatu. Czy oznacza to nowe otwarcie? Raczej nie! Czy mieszkańcy zaufają człowiekowi, któremu sąd potwierdził kłamstwo? Czy w ogóle powinien funkcjonować w przestrzeni publicznej? Tym bardziej, że nie przyznał się oficjalnie mieszkańcom, że był kontaktem operacyjnym Służby Bezpieczeństwa, nie mówiąc jakie informacje o pracownikach ówczesnej Elektrowni Jądrowej Żarnowiec zdobyła od niego SB?
Ponadto nie odciął się od działań swojego jeszcze zastępcy Łukasza Kamińskiego, który "sam sobie dotację" przyznał...
Ot, taki demokrata i samorządowiec z tego Krzemińskiego...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz