Jak nie ulice przypominające średniowieczne trakty to rwące potoki albo kałuże wlewające się na posesje. Tak wygląda bardzo wiele dróg w gminie Żukowo.
Radni z klubu Nasza Gmina Żukowo już od wielu lat sygnalizują burmistrzowi potrzebę natychmiastowej interwencji. Kankowski jednak udaje, że nie rozumie albo nie słyszy. To może czas udać się do jakiego tłumacza lub laryngologa!?
Radni - Mariola Zmudzińska i Adam Stromski w miniony weekend odwiedzili kilka gminnych miejscowości, by ponownie naocznie przekonać się, że władze gminy nadal ignorują mieszkańców i nic nie zrobiły, by rozwiązać problem ogromnych kałuż, które tworzą się nawet po krótkim deszczu.
Można również amfibią! To rzeczywistość miejscowości Banino. Można zastanowić się nad tym, czy Kankowski nie chce pójść w stronę kina...? Może ma w planach nakręcenie wszystkich części Pana Samochodzika, a jak wiadomo książkowy Pan Tomasz poruszał się wehikułem z silnikiem Ferrari 410 Superamerica specjalnie skonstruowanym przez wuja Gromiłło.
Występujące nagminnie zalane ulice w Baninie doskonale nadają się do prezentowania możliwości wehikułu Pana Samochodzika!
Radni Zmudzińska i Stromski spotkali się z mieszkańcami ulic: gminnej ul. Akacjowa i do niedawna prywatnej ul. Laurowa.
- Sprawa nie jest taka oczywista. Woda z gminnej drogi ul. Akacjowej, też spływa na ul. Laurową (widać to na miejscu). Przedłużeniem ul. Laurowej jest gminna droga ul. Orzechowa, na której też są olbrzymie kałuże - mówi Mariola Zmudzińska.
Mieszkańcy z ul. Akacjowej już złożyli się na płyty, które położyła gmina.
- Rozważaliśmy opcję pozyskania kruszywa na skrzyżowanie Akacjowej z Laurową, ale to nie będzie rozwiązaniem. Trzeba dodać, że pobliskie posesje zalewane są wodą z drogi i nie ma sensu podnosić poziomu drogi - .dodaje Zmudzińska.
Mieszkańcy ze swojej strony robili dotychczas co mogli, aby przejść do domu „suchą stopą”. Zaistniała już sytuacja, że karetka pogotowia również nie mogła tam dojechać do chorego.
- Problem istnieje od wielu lat i najwyższy czas, aby Urząd Gminy w Żukowie pomógł mieszkańcom - podsumowuje Mariola Zmudzińska.
1 0
To nie Mazury a jezior przy domach mamy dużo. Niestety dla nas to tylko problem. Jako mieszkańcy to już nawet nie liczyliśmy na pomoc