W nocy z 1 na 2 stycznia nasiliły się ataki Rosjan na cele w Ukrainie. Polskie siły zbrojne zareagowały poderwaniem w powietrze dwóch myśliwców F-16 i sojuszniczego tankowca.
Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy poinformowało, że od noworocznego poniedziałku istnieje duże zagrożenie spowodowane atakami rosyjskich dronów-kamikadze.
W wyniku ataków ucierpiały największe ukraińskie miasta takie jak: Kijów, Charków, Winnica i Krzywy Róg.
Rosjanie użyli w tym celu 35 dronów-kamikadze. Jak podaje Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy, wszystkie zostały zestrzelone.
Do ataków rosyjskie wojsko wykorzystało ponadto bombowce strategiczne Tu-95MS.
Skutkiem zmasowanych ataków była decyzja polskiego Dowództwa Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych o poderwaniu myśliwców oraz powietrznego tankowca.
„W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej aktywowano dwie pary myśliwców F-16 oraz sojuszniczy tankowiec powietrzny. Około godziny 5.45 wystartowała amerykańska para stacjonującą w bazie w Łasku, a około godz. 6.15 polska para z bazy w Krzesinach” - przekazano w komunikacie.
„Ostrzegamy, że działalność polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza we wschodnim obszarze kraju” - dodano.
Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, która związana jest z wykonywaniem uderzeń na terytorium Ukrainy.
— Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ) January 2, 2024
W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej aktywowano dwie pary myśliwców F-16 oraz… pic.twitter.com/qPYsf5HBzu
Największy atak powietrzny Rosjan na Ukrainę miał miejsce w nocy z 28 na 29 grudnia 2023 roku. Wówczas tylko w samym Kijowie zginęło 28 osób.
W noworoczny poniedziałek Władimir Putin spotkał się z żołnierzami i zapowiadał, że ataki powietrzne na Ukrainę będą kontynuowane.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz