"Przeciwieństwem szkoły Czarnka i PiS nie jest szkoła jakiejś innej partii, ale szkoła odpartyjniona, w której najważniejszy jest bezpieczny rozwój młodych ludzi, możliwy dzięki godnie traktowanym i opłacanym nauczycielom. Takiej właśnie szkoły chce Lewica!"
- podkreśla posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Parlamentarzystka udzieliła wywiadu red. Joannie Wiśniowskiej z Krytyki Politycznej.
Jak skomentuje pani słowa Aleksandra Halla, który mówi: „Bałem się szkoły Czarnka, ale bałbym się również, gdyby na czele resortu edukacji stała pani Scheuring-Wielgus”? - zapytała dziennikarka.
"Lewica nie rządziła ani nie współrządziła w Polsce od 18 lat, więc tego typu obawy życzliwie zrzucam na karb nieświadomości. Bo jeśli ktokolwiek zainteresuje się naszym programem, to zobaczy, że nie ma powodów do obaw. Przyjrzyjmy się ustawom, które w zakresie edukacji składaliśmy w poprzedniej kadencji. Czy kogoś przeraża ustawa o bezpłatnym ciepłym posiłku dla każdego ucznia? Czy ustawa o skokowych podwyżkach dla nauczycieli, którą składałam w imieniu Lewicy, a pod którą podpisali się posłowie Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i PSL-u? A może lęk budzi ustawa o zawodzie psychologa? Nie wiem, czego konkretnie boi się prof. Hall. Oczywiście, że Lewica jest przeciwieństwem Czarnka, który ideologizował szkołę, tworząc z niej maszynkę propagandową. My chcemy uwolnić szkołę od ideologii i ją odpartyjnić." - odpowiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Cały wywiad do przeczytania tu:
* * *
W programie wyborczym Lewicy na temat polskiej szkoły czytamy:
Nowy sposób nauczania. Szkoła będzie odpowiadać na wyzwania współczesności. Ma uczyć współpracy, a nie rywalizacji. Rozszerzymy naukę programowania. Lekcje religii zastąpimy lekcjami angielskiego. Będziemy uczyć o zdrowym stylu życia, przeciwdziałaniu dyskryminacji, zmianach klimatycznych, rozpoznawaniu “fake newsów”, cyberbezpieczeństwie.
Edukacja o zdrowiu i seksualności. Wprowadzimy obowiązkowy, wolny od ideologicznych nacisków przedmiot, który będzie koncentrować się na przekazaniu rzetelnej wiedzy o zdrowiu i seksualności człowieka, stosownie do stopnia dojrzałości młodych ludzi.
Cyfrowe klasy. Wyrwiemy polskie szkoły z XIX wieku. W każdym powiecie stworzymy ponad 300 cyfrowych sal lekcyjnych z nowoczesnym wyposażeniem dla szkół podstawowych. Przekażemy samorządom dotację celową na realizację tego postulatu.
0
0
0
0
0
0
1 0
Wyrwiemy polskie szkoły z XIX wieku.
Programowania nauczył mnie nauczyciel matematyki. Białą kredą na czarnej tablicy. W XX wieku co prawda. Jestem inżynierem, jak trzeba, programuję. Przyjmijcie do wiadomości, że programista to współczesny proletariat, odwalający czarną robotę.
Branża ma wiele specjalizacji, programista jest jedną z wielu.
Dzieciaki nie są uczone przez klasy, nawet cyfrowe. Proces nauczania realizuje człowiek, jak jest kiepski lub niedopasowany, klasa mu w tym nie pomoże.
Wprowadzimy obowiązkowy, wolny od ideologicznych nacisków przedmiot...
A kto tę wolność, nacisk i ideologię będzie definiował?