- W sobotę ok. godz. 14.30 otrzymaliśmy informację, że wszystkie jednostki, które brały udział w 74. regatach Błękitnej Wstęgi Zatoki Gdańskiej, zostały bezpiecznie doprowadzone do portu, a regaty przerwano - przekazał Kluska.
Ratownicy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) zakończyli dwie akcje na Zatoce Gdańskiej - przekazał w sobotę dyr. SAR Sebastian Kluska. Podczas 74. regat Błękitnej Wstęgi silny wiatr przewrócił jacht. Kilka godzin później ratownicy odnaleźli zaginionego pływaka, który brał udział w zawodach.
Wcześniej tłumaczył, że podczas regat doszło do nagłej zmiany warunków pogodowych. - Silny wiatr złamał w jednej jednostce maszt, a drugą przewrócił - wyjaśnił.
Dodał, że do akcji skierowana została jednostka ratownicza "Sztorm" stacjonująca w Helu. Następnie inspektorzy Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego wysłali dodatkową jednostkę "Wiatr". - Udzieliliśmy pomocy dwóm jachtom. Cztery jachty były zagrożone, ale w tej chwili są już bezpieczne - powiedział.
- Czterem osobom, które były na jednostce ze złamanym masztem, oraz czterem osobom wydobytym z wody została udzielona pomoc. Nie było osób rannych - zaznaczył.
Wyjaśnił, że ratownicy otrzymali wiele zgłoszeń o innych osobach potrzebujących pomocy, m.in. o zaginionym 15-latku, który szczęśliwie odnalazł się w porcie w Pucku.
Kluska przekazał, że po zakończonej akcji ratownicy SAR otrzymali zgłoszenie o zaginionym pływaku, który brał udział w organizowanym po raz pierwszy w historii Memoriale Pływackim Jednostki Wojskowej Formoza odbywającym się na Zatoce Gdańskiej. Podał, że do akcji poszukiwawczej na powierzchni wody został skierowany śmigłowiec Marynarki Wojennej, statek ratowniczy "Sztorm" oraz Brzegowe Stacje Ratownicze we Władysławowie i Świdnie. - Po około półgodzinie poszukiwań, około godz. 15, udało się odnaleźć dorosłą osobę żywą na brzegu - relacjonował.
Dodał, że uczestnik zawodów nie zgłaszał potrzeby interwencji medycznej. - Ze względu na panujące warunki na morzu - wysokie falowanie, silny wiatr i niską temperaturę - osoba ta była bezpośrednio zagrożona - powiedział.
Zaznaczył, że dzięki temu, iż organizator wydarzenia zaopatrzył uczestników w żółte czepki, ratownikom szybko udało się odnaleźć zaginionego.
Jak podali organizatorzy, Memoriał Pływacki Jednostki Wojskowej Formoza miał wymiar symboliczny. Jednostka Wojskowa Formoza i Stowarzyszenie Kulturalno-Rekreacyjno-Sportowe Formoza chcieli w ten sposób uczcić 50. rocznicę utworzenia jednostki morskich komandosów. Zawodnicy brali udział w dwóch konkurencjach. W pierwszej mieli do przepłynięcia 5 mil morskich (ok. 9250 m) "od wyspy, która jest siedzibą Jednostki Wojskowej Formoza, do historycznej Starej Torpedowni na Babich Dołach i z powrotem". Natomiast druga konkurencja polegała na przepłynięciu połowy trasy dla pływaków i powrocie do miejsca startu biegiem po plaży - w pełnym umundurowaniu polowym i z plecakiem obciążonym sprzętem z części pływackiej. Organizatorzy podali, że limit miejsc wynosił 40 osób na każdą konkurencję.
Błękitna Wstęga Zatoki Gdańskiej to najstarsza, cyklicznie rozgrywana, morska i masowa impreza żeglarska w Polsce. Jej organizatorem jest klub YK Stal Gdynia. Rywalizacja odbywa się ze startu wspólnego, zawsze w pierwszy weekend października. Żeglarze płyną z Gdyni do Gdańska i wracają do punktu wyjścia. Wyścig rozgrywany jest w formule australijskiej - jego zwycięzcą zostaje najszybsza jednostka. Pierwsza edycja odbyła się w 1952 roku, triumfował dowodzony przez Edmunda Bramińskiego jacht "Kormoran". Dwa lata temu, po raz pierwszy w historii, najlepsza okazała się kobieta - Anna Majewska na Sailing Factory.
Do sobotniego wyścigu, zgodnie z wykazem na stronie regat, zgłosiło się 78 jednostek. Za sterami znaleźli się znani skipperzy, m.in. Roman Paszke i Michał Korneszczuk.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w sobotę ostrzeżenie przed silnym sztormem o sile do 9 w skali Beauforta na terenie całego Bałtyku. Na całym Wybrzeżu obowiązują alerty przed silnym wiatrem, one też dotyczą południowych krańców Polski.(PAP)
ak/ md/ aop/ pm/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz