Zamknij

Adam Banach pisze do Wojciecha Szczurka w sprawie powrotu siatkarskich klas sportowych

13:51, 19.01.2018 Aktualizacja: 07:56, 27.05.2021
Skomentuj

- Proszę nie dzielić młodych sportowców na tych, którym należą się klasy i na tych drugiej kategorii. Proszę spojrzeć na fakty i dokonania młodych siatkarek i ich trenerów - pisze Adam Banach.

Adam Banach to legenda gdyńskiego sportu, legenda siatkówki. Trener, który wychował całe pokolenia siatkarek. Dziś Prezes Honorowy Gdyńskiej Akademii Siatkówki.

Nie jest prawdą, że wraz z likwidacją klasy siatkarskiej w ZSSO skończyła się w Gdyni siatkówka.

Piłka siatkowa to historycznie jedna z najważniejszych gdyńskich dyscyplin. W 1997 roku MKS został przekształcony w dwu sekcyjny Uczniowski Klub Sportowy TREFL zrzeszający chłopców uprawiających koszykówkę i dziewczęta uprawiające grę w piłkę siatkową. Spadkobiercą tych klubów jest Gdyńska Akademia Siatkówki.

W ubiegłym roku Akademii odmówiono powołanie klas sportowych, mimo klarownej sytuacji z doborem uczniów i uczennic, na co dzień trenujących w GAS. Teraz głos postanowił zabrać Adam Banach, współtwórca wielu sukcesów polskiej siatkówki.

Napisał list do prezydenta Gdyni, Wojciecha Szczurka:

Szanowny Panie Prezydencie,

Poczuwam się do napisania do Pana słów kilku dotyczących rozwoju siatkówki w naszym mieście. Kiedy wiele lat temu (w 1958 roku) dołączyłem do sztabu trenerskiego Jana Bobczyka w Starcie Gdynia zakładałem, że wspólnie zintegrujemy to środowisko w Gdyni i zbudujemy klub, który z powodzeniem będzie reprezentował nasze miasto na wielu parkietach siatkarskich w Polsce i za granicą.

Zaangażowaniem siatkarek, wsparciem rodziców i naszą pracą osiągnęliśmy bardzo wiele. Nasze wychowanki grały w kadrze narodowej oraz drużynach polskiej i zagranicznej ekstraklasy. Warto w tym miejscu wymienić kilka z wielu nazwisk: Agata Szafrańska, Elżbieta Klein, Marta Szymańska. Wygrywały, zdobywały szczyty siatkarskiej sławy. Uważam, że jest to doskonały punkt wyjścia do tego, by Gdynia znów stała się miastem piłki siatkowej. Ba, Gdynia nigdy nie przestała grać w siatkówkę!

Nowa kadra trenerska Uczniowskiego Klubu Sportowego Gdyńska Akademia Siatkówki zachowując ciągłość historyczną, szkoli dziś następców. Trenerzy: Karol Ciemiński, Przemysław Surażyński, Jakub Papke i Patrycja Deja to, mimo młodego wieku, doskonali fachowcy, czego najlepszym dowodem są tegoroczne wyniki.

Sport to taka przestrzeń, która młodym ludziom daje wiele możliwości. Piłka siatkowa oprócz umiejętności sportowych uczy również odpowiedzialności, myślenia i pracy zespołowej. To bardzo dobry przepis na kształtowanie świadomych obywateli, którzy mogą znacząco przyczynić się do budowania wizerunku Gdyni i brać udział w działaniach na rzecz jej rozwoju.

Dlatego apeluję do Pana, jako trener, nauczyciel i mieszkaniec Gdyni, by rozważył Pan powrót sportowych klas siatkarskich. Bo skoro dziś zarówno zespół kadetek, jak i młodziczek, mimo braku dodatkowych godzin treningowych w ramach klasy sportowej, osiągają czołówkę województwa, wchodząc do grup finałowych walczących o tytuł najlepszej drużyny w swojej kategorii, to co mogłyby osiągnąć przy wsparciu edukacją w klasach sportowych?

Proszę nie dzielić młodych sportowców na tych, którym należą się klasy i na tych drugiej kategorii. Proszę spojrzeć na fakty i dokonania młodych siatkarek i ich trenerów.

Uważam, że już dziś może Pan, jako Prezydent Gdyni, być dumny z naszej piłki siatkowej. A klasy sportowe nie tylko staną się doskonałym narzędziem szkoleniowym, ale przede wszystkim pokażą, że Gdynia potrafi uczyć się i korzystać z historii i doświadczeń poprzednich pokoleń, a to jest chyba najważniejsze w budowaniu siły każdego szanującego się miasta.

Adam Banach

((hs))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%