Przesunięcie obowiązku tworzenia rad szkół i placówek na 1 września 2028 r. i przemodelowanie Krajowego Rzecznika Praw Uczniowskich - to zmiany w projekcie noweli Prawa oświatowego, nad którymi pracuje resort edukacji po zakończeniu opiniowania - poinformował PAP Kacper Lawera z resortu edukacji.
- Mam coraz większe obawy, że obecny resort edukacji zabłądził gdzieś na manowcach i skupia się na jakichś sferach całkowicie oderwanych od rzeczywistości, co prowadzi do generowania bubli, jak okazało się z wdrożeniem edukacji zdrowotnej. Trwająca debata nad obowiązkiem tworzenia Rad Szkół i wkomponowanie w w nią kwestii związanych z powoływaniem Rzecznika Praw Uczniowskich jest swoistym mówieniem o niczym. Oczywiście prawa ucznia to sprawa kardynalna i musi być wreszcie uregulowana, ale uzależnianie od niej funkcjonowania Rad Szkół uważam za wywołanie "tematu zastępczego" po to, by w nieskończoność przedłużać procedowanie nowych przepisów. Związki zawodowe kwestionują proponowane przez ministerstwo edukacji rozwiązania i mamy szachowego pata. I tak będziemy kręcić się w kółko sprawy, a polska oświata o lat czeka na rzeczywistą, jasną i odpowiedzialną społecznie reformę. Tym niestety resort jakoś zająć się nie może... - podkreśla Marzenna Osowicka, radna Chojnic.
* * *
W pierwszej połowie lipca do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych trafił projekt nowelizacji Prawa oświatowego, przewidujący m.in. wprowadzenie do ustawy katalogu uczniowskich praw, obowiązków i możliwych kar, a także powołanie Rzecznika Praw Uczniowskich.
Krytycznie projekt oceniły nauczycielskie związki zawodowe i dyrektorzy szkół. Chodziło m.in. o propozycję obligatoryjnego tworzenia rad szkół i placówek.
Dyrektor Departamentu Komunikacji (DK) w Ministerstwie Edukacji Narodowej Kacper Lawera przekazał PAP, że łącznie w ramach konsultacji publicznych i opiniowania wpłynęło około 700 uwag od obywateli, związków zawodowych, organizacji pracodawców, instytucji publicznych oraz organizacji społecznych, „nierzadko całkowicie ze sobą sprzecznych”.
„Rolą resortu było zatem zaproponowanie koncyliacyjnego projektu, który – mamy nadzieję – zadowoli wszystkie strony” – dodał.
Jak poinformował, projekt będzie zawierał zmiany - aktualnie toczą się wewnętrzne prace nad wersją projektu ustawy po uzgodnieniach, konsultacjach publicznych i opiniowaniu.
Jedną ze zmian jest przesunięcie obowiązku tworzenia rad szkół i placówek na 1 września 2028 r. „Dodatkowe dwa lata pozwolą nam na przeprowadzenie działań edukacyjno-promocyjnych oraz sprawdzenie, jak dobrowolnie powołane rady szkół i placówek działają w praktyce, co z kolei pozwoli na dokonanie ewaluacji tej decyzji w roku szkolnym 2027/2028” – wyjaśnił Lawera.
Obecnie tworzenie rad jest fakultatywne. W uzasadnieniu do projektu MEN zwróciło uwagę, że odsetek szkół, gdzie zostały powołane, jest niewielki. „Tymczasem projektodawca dostrzega dużą wartość w tym, aby w szkole działało gremium, w którym po równej liczbie zasiadają: uczniowie, rodzice i nauczyciele” – argumentowało wówczas.
Lawera przekazał też, że w projekcie „przemodelowano Krajowego Rzecznika Praw Uczniowskich oraz jego wojewódzkie odpowiedniki w taki sposób, że będą oni wyższymi stanowiskami w służbie cywilnej, co zwiększy ich polityczną neutralność”.
Do tego, jak dodał, „usunięto wszystkie sądowe i dyscyplinarne kompetencje rzeczników, stawiając bardziej na mediację i wsparcie”.
W Ocenie Skutków Regulacji konsultowanego projektu MEN zaznaczyło, że ma on wpływ na Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, sądy powszechne i administracyjne z uwagi na przyznanie Krajowemu Rzecznikowi Praw Uczniowskich kompetencji m.in. do udziału w postępowaniach dotyczących praw uczniowskich przed TK; wnioskowania o wydanie uchwały przez SN oraz do złożenia skargi nadzwyczajnej; żądania wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych oraz brania udziału w toczącym się już postępowaniu – na prawach przysługujących prokuratorowi.
Dyrektor DK przekazał, że po konsultacjach „zdecydowano się uczynić szkolnych rzeczników praw uczniowskich bardziej mediatorami i powiązać ich z funkcją opiekuna samorządu uczniowskiego, co pozwoli na konsolidację oraz niedublowanie stanowisk w szkołach”.
MEN potwierdziło jednocześnie, że katalogi praw i obowiązków pozostaną w ustawie. „Dzięki temu stworzymy ogólnopolski standard, co jest kluczowe z punktu widzenia powszechności praw człowieka” - przekazał Lawera.
Do tego, jak dodał, „katalog praw i obowiązków w jednym miejscu pozwoli również nauczycielom weryfikować, czy naprawdę to, o co uczeń się ubiega, jest mu przyznane przez prawo (w obecnym stanie prawnym to trudne do sprawdzenia, ponieważ przepisy dotyczące praw i obowiązków uczniowskich są rozrzucone po różnych aktach prawnych)”.
Zaznaczył jednak, że katalog praw będzie katalogiem otwartym, który szkoły będą mogły rozszerzyć.
Po zakończeniu prac, zaktualizowany projekt ustawy, wraz z tabelą odpowiedzi na każdą z uwag, ma być przesłany do opinii publicznej.
Ma też zostać wniesiony na Stały Komitet Rady Ministrów. „Ufamy, że nastąpi to w okolicach połowy października br.” – dodał Lawera.
Następnie, jak poinformował, planowane jest (zgodnie z zapowiedziami z lipca br.), przedstawienie projektu do analiz - przede wszystkim nauczycieli i uczniów - w formie ankiety. „Wszyscy zainteresowani będą mieli kilka tygodni na wypełnienie tej ankiety oraz podzielenie się swoimi spostrzeżeniami przed rozpoczęciem prac w Sejmie” – przekazał.
Pod koniec sierpnia PAP dotarła do opinii m.in. Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, które negatywnie oceniło m.in. obligatoryjne tworzenie rad. Argumentowało, że to „zamach” na autonomię szkoły, godzi bowiem w dotychczasową możliwość powoływania tego organu. Dodało, że „w wielu szkołach jest problem z wyborem klasowych rad rodziców, bo rodzice się nie zgłaszają”.
Wolny Związek Zawodowy „Forum-Oświata” też był przeciw. „Uważamy, że utworzenie takiej rady winno następować jako efekt wspólnej inicjatywy głównych interesariuszy: rodziców, nauczycieli i uczniów, a nie jako przymus ustawowy. Odgórne tworzenie rad szkół spowoduje powstanie kolejnej fasadowej instytucji” – argumentowali związkowcy.
Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” zanegowała w całości potrzebę utworzenia instytucji Rzecznika Praw Uczniowskich na czterech poziomach (krajowym, wojewódzkim, powiatowym, szkolnym). Argumentowała m.in., że rzecznicy będą powoływani i nadzorowani przez ministra lub organy samorządowe, co rodzi ryzyko upolitycznienia tej funkcji.
Dyrektorzy szkół zdecydowanie sprzeciwili się utworzeniu centralnych przepisów dotyczących praw i obowiązków ucznia. W ich ocenie wewnętrzne regulaminy szkolne, kształtowane przez szkolną społeczność, to duże dobrodziejstwo, z którego nie należy rezygnować.
pak/ mam/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz