Zamknij

Marzenna Osowicka: mamy do czynienia z postępującą betonozą i wycinką drzew

12:16, 21.04.2024 Mariusz Sieraczkiewicz/foto Marzenna Osowicka Aktualizacja: 12:26, 21.04.2024
Skomentuj

„To jest barbarzyństwo! Brak poszanowania dla przyrody, dla zabytku (jakim jest szpaler drzew) chronionego przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, ale również dla mieszkańców. Zwłaszcza mieszkańców ulicy Ceynowy.

Starosta Marek Szczepański za wszelką cenę - nie licząc się z dobrostanem chojniczan - zapragnął być wielkim Bobem Budowniczym. A stał się miernym destruktorem...”

- podkreśla Marzenna Osowicka, radna Rady Miejskiej w Chojnicach kadencji 2024 – 2029.

Sprawa barbarzyńskiego podejścia do przyrody zarówno władz powiatu chojnickiego, jak i miasta Chojnice, jest znana od lat. Jednak, o dziwo mieszkańcy widząc co robią władze nadal dają im mandat zaufania i wybierają na kolejną kadencję samorządu.

W pewnym momencie na oprzytomnienie może być za późno.

Beton zaleje Chojnice, znikną drzewa, powietrzem nie da się oddychać, wszystko wokół będzie umierać – tak może stać się nawet w ciągu kilku lat...

Wybraliście Finstera i Szczepańskiego to macie

Inicjatywa Mieszkańców Ochrony Lasku komentuje decyzję starosty:

"RZEZIE starosty Marka Szczepańskiego dwóch historycznych i zabytkowych szpalerów drzew ulicy Ceynowy i ulicy Igielskiej. [Następna "rzeź" starosty jaka czeka mieszkańców to już wkrótce koniec pięknej polnej ścieżki spacerowej do Lasku Miejskiego (z przedłużenia ulicy Ceynowy)].

Stare drzewa na Ceynowy zostały dziś ścięte przez bardzo złe decyzje starosty Marka Szczepańskiego (droga powiatowa), który tak źle zaprojektował projekt rozbudowy drogi, że nie zachował tego zabytkowego szpaleru drzew. A można było to łatwo zrobić. Starosta również złamał obowiązujące go prawo. Ten szpaler drzew jest chroniony przez wojewódzkiego konserwatora zabytków odpowiednimi zapisami. Starosta Szczepański w nosie ma ochronę tych drzew i ich zabytkowego szpaleru przez konserwatora zabytków, jak i nie zależy mu na komforcie i dobrostanie chojniczan, którzy tą ulicą chodzą, jadą tam rowerem i tam mieszkają, i którzy związani są z jej zielenią. Zabytkowa ulica Ceynowy zawsze była zieloną ulicą.

Do Europy, poziomu cywilizacji i kultury dziedzictwa w tym szacunku zachowywania chronionych starych drzew i szpalerów daleko panu staroście, ale już nie mieszkańcom i protestującym w licznych komentarzach w lokalnych mediach. Drzewa przeżyły tyle remontów tej ulicy i kolejne pokolenia szpaler zachowywały, tylko starosta Marek Szczepański nie.

W tej sprawie zastopowania tej wycinki historycznego i chronionego szpaleru drzew odbyliśmy od końca stycznia 2024r. wraz z radnym miasta Zdzisławem Januszewskim, radną powiatu Mirosława Dalecka i panią Marzenna Osowicka z zarządu osiedla mieszkańców nr 4 (Hallera-Bursztynowe-Igielskie) trzy spotkania w starostwie, w tym ze starostą Markiem Szczepańskim. Temat zniszczenia zabytkowych drzew został kompletnie zignorowany, my i mieszkańcy zostaliśmy zignorowani, starosta nie widział żadnej wartości w tym zabytkowym szpalerze i starych drzewach.

Do tego okłamano nas, że wykonano analizę dendrologiczną, której jak się okazało nigdy nie wykonano. Kiedy zaalarmowaliśmy, że zostanie zniszczony szpaler i wycięte drzewa to starosta wraz z burmistrzem okłamali mieszkańców i podali do publicznej informacji w prasie i mediach oraz na komisjach w ratuszu, że zostanie wycięte tylko jedno drzewo. Padną też następne dwa drzewa z historycznego szpaleru wzdłuż ulicy Igielskiej - jedno numer jeden drzewo starodrzewia ze szpaleru zostało właśnie wycięte - ponieważ spowoduje to zaprojektowany, znowu źle i nieodpowiednio, pomiędzy nimi chodnik ścieżka pieszo-rowerowa (czegoś takiego nie projektuje się w sytuacji starodrzewia i zabytkowego szpaleru).

Także taką skandaliczną RZEŹ przeprowadził starosta w historycznym dystrykcie Chojnic. W rozmowach widoczna była wyraźna niechęć starosty oraz jego celowość tej rzezi, jak i jego kompletny brak wiedzy w tym temacie starodrzewia i ochrony - dlatego też zostały one wycięte bo starosta nie uważał, że należna jest im ochrona.

Po prostu ani starosta ani nikt inny o to nie zadbał by zaprojektować tak by chronić, co się powszechnie robi w Europie, jak i też robi w Polsce, czego przykładem było dotychczasowe zachowanie tych starych drzew wzdłuż Ceynowy. Tutaj nasz post w którym informowaliśmy o tej rzezi starosty oraz jego i burmistrza kłamstwie o jednym drzewie do wycinki:"

Głupota czy fascynacja betonozą?

„Czy tylko głupota? Bo może też bezmyślność? Bezrefleksyjność? Brak perspektywicznego myślenia? Lekceważenie potrzeb mieszkańców? Brak ekologicznej świadomości? Fascynacja betonozą? Brak umiejętności wieloaspektowego planowania? I jeszcze kilka innych braków???” - mnoży pytania Marzenna Osowicka.

Chojnice i powiat chojnickie mentalnie jest jeszcze głęboko w czasach realnego socjalizmu, kiedy to na ścianach widniały portrety Józefa Stalina i Bolesława Bieruta. Środowisko naturalne władze mają całkowicie gdzieś – przypomnijmy choćby aferę z wicestarostą Paluchem i pomostem w otulinie Parku Narodowego Bory Tucholskie.

Teraz rozpoczęło się mordowanie drzew!

„Przez urzędnika starostę Marka Szczepańskiego: Przekraczanie przepisów ochrony zabytków; Brak podstawowej odpowiedzialności; Przez urzędnika do tego powołanego; Celowe marnotrawienie i niszczenie zasobów mieszkańców i miasta oraz ich zasobów historycznych i zabytkowych; Celowe marnotrawienie i niszczenie chronionego przez państwo polskie dziedzictwa narodowego; Brak respektu dla historycznego i zabytkowego otoczenia; Dewastowanie w kryzysie klimatu; Celowa abnegacja; Brak wymaganych cech dla pełnienia obowiązków starosty; Nie pilnowanie projektu; Spieprzona sprawa; Z konsekwencjami; Na wakacje do różnych "Francji-Prowansji-Toskanii-Turcji-itp" a w swoim mieście będziemy robić syf bo tak w starostwie lubimy.” - podsumowuje Inicjatywa Mieszkańców "Chojnice 2025/2075 dla Ochrony Lasku Miejskiego"

„No to mamy komplet braków i kompletny image urzędnika powołanego do służenia mieszkańcom miasta i powiatu...” - uzupełnia Osowicka.

Dodajmy, że za pieniądze podatników wypracowane poprzez pracę podatników.” - dodaje Inicjatywa Mieszkańców.

Miało być jedno drzewo! Finster kłamał?

I tak mamy znów do czynienia z tajemnicami. Burmistrz obiecywał mieszkańcom, że będzie wycięte jedno drzewo. Teraz okazuje się, że znów kłamał! Już wycięto kilkanaście drzew, a to jeszcze nie koniec.

Inicjatywa Mieszkańców kończy z kurtuazją i jednoznacznie określa działania starosty i burmistrza.

„Starosta Marek Szczepański źle zaprojektował. Rozbudowa ulicy Ceynowy nie została zaprojektowana prawidłowo, tak aby zachowywała zabytkowy chroniony szpaler drzew. Ten szpaler drzew jest chroniony przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Zapis ochrony tego szpaleru z 2011 roku umieszczamy tutaj w linku. Wszystkie remonty tej ulicy aż do teraz zachowały ten zabytkowy szpaler drzew, tylko remont starosty Marka Szczepańskiego nie. To jest celowe działanie starosty na szkodę zabytków, dziedzictwa, na szkodę miasta i dobrostanu mieszkańców ulicy Ceynowy oraz mieszkańców Chojnic.” - czytamy w kolejnym stanowisku Inicjatywy Mieszkańców.

Osowicka podsumowuje

„Nie rozumiem, jak można było tak nieprofesjonalnie zaprojektować przebudowę ulicy Ceynowy pozbawiając mieszkańców pięknego szpaleru zabytkowych drzew chronionych zapisem z 2011r. przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków!

Ta decyzja starosty Marka Szczepańskiego to także przejaw kompletnego lekceważenia opinii mieszkańców, a także ich potrzeb związanych z przebywaniem w przyjaznym środowisku naturalnym. W miastach europejskich możemy zaobserwować politykę pieczołowicie chroniącą zasoby przyrodnicze.

W Chojnicach od pewnego czasu te priorytety europejskie zanikają, a my mamy do czynienia z postępującą betonozą i wycinką drzew. Przykładem niech będzie właśnie ul. Ceynowy oraz nieopodal położony teren rekreacyjny na tyłach tej samej ulicy, gdzie mieszkańcy postulowali utworzenie osiedlowego parku, a z kolei decyzją burmistrza Arseniusza Finstera i jego radnych zafundowano im kolejne boisko piłkarskie wycinając bez pardonu dorodne klony.

Bolesnym rozczarowaniem dla nas - mieszkańców jest także ciągła konfrontacja nieprawd, które decydenci serwują nam przy okazji kolejnych inwestycji. Mieszkańców ulicy Ceynowy uspokajał burmistrz, że nie naruszy ich ogródków przydomowych, a naruszenie już stało się faktem, gdyż w wielu posesjach wycięto płoty i ogródki zostaną okrojone. Obiecywał, powołując się na starostę, że tylko jedno drzewo ucierpi przy przebudowie ul. Ceynowy - wycięto 14.

Niektórzy zaś napomykają, że w planach docelowych jest usunięcie aż 34 drzew.

Jak widać, inwestycje naszych urzędników samorządowych mocno rozmijają się z potrzebami i oczekiwaniami chojniczan, a idea partycypacji mieszkańców w tworzeniu społeczeństwa obywatelskiego stała się tylko pustym sloganem, o którym się już nawet w Chojnicach nie wspomina... No bo po co?” - podsumowuje Marzenna Osowicka.

* * *

Wszystko wskazuje na to, że władze miasta Chojnice i powiatu chojnickiego poszły na wojnę z mieszkańcami.

Zaczęły od mordowania drzew!

Jaki zrobią następny krok?

* * *

Temat raczej szybko się nie skończy i czeka nas jeszcze wiele odsłon...

 

(Mariusz Sieraczkiewicz/foto Marzenna Osowicka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%