To, że Gdynia chodzi własnymi ścieżkami już nikogo nie powinno dziwić. Jednak chaos, który wytworzył się po wprowadzeniu drastycznych podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej, przerósł wszystkie dotychczasowe absurdy.

Inne zapisy znajdują się na stronie zkm.pl, inne na mzkzg.org.

Bilet za 5,20 zł

Dodatkowo nagle okazuje się, że w ofercie Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej znajduje się bilet papierowy na linie zwykłe, pospieszne i nocne w cenie 5,20 zł (2,60 zł ulgowy).

Według oficjalnej informacji MZKZG 1-przejazdowy komunalny bilet papierowy:

• uprawnia do realizacji jednego przejazdu linią zwykłą, pospieszną i nocną ZTM w Gdańsku lub ZKM w Gdyni lub MZK Wejherowo i po wykorzystaniu lub w trakcie wykorzystania nie może być przekazany innej osobie;
• wymaga jednokrotnego nadania ważności (skasowania) niezwłocznie po wejściu do środka miejskiej komunikacji zbiorowej;
• dwa papierowe ulgowe jednoprzejazdowe komunalne bilety metropolitalne mogą być łączone w celu uzyskania jednoprzejazdowego normalnego komunalnego biletu metropolitalnego;
• żadne inne bilety będące w ofercie własnej ZTM w Gdańsku, ZKM w Gdyni, MZK Wejherowo i MZKZG nie mogą być łączone w celu wykorzystania jako jednoprzejazdowy komunalny bilet metropolitalny;
• w przypadku awarii, uszkodzenia środka miejskiej komunikacji zbiorowej lub konieczności jego zmiany, wynikającej z decyzji Organizatora Komunalnej Komunikacji Miejskiej, podróżnemu (pasażerowi) realizującemu przewóz na podstawie jednoprzejazdowego komunalnego biletu metropolitalnego przysługuje prawo kontynuowania przewozu na podstawie tego biletu następnym środkiem miejskiej komunikacji zbiorowej jadącym w tym samym kierunku.

Powinny być też w Gdyni

Mało tego, jak informuje oficjalny serwis miasta Gdańska, również bilety po 4,80 zł mogą być w wersji papierowej. Ba, według tabeli powinny one również być w Gdyni.

Jednak w „mieście z morza i marzeń” takich biletów w wersji papierowej nie można nabyć u kierowców. Nikt nie widział papierowego biletu za 4,80 zł. I pewnie w Gdyni nikt nie zobaczy.

Wprowadzenie sprzedaży przez aplikację jedynie chowa temat. Władze Gdyni nie chwalą się ile to mieszkańców korzysta z tego rozwiązania. Gdyby był sukces, to zapewne już trąbiono na lewo i prawo! Nie ma trąbienia – jest klapa!

Nie wiadomo również gdzie trafiają pieniądze z zakupów tą metodą...

Gdańsk informuje swoich mieszkańców, gdzie mogą nabywać bilety w wersji papierowej, zarówno w punktach sprzedaży (sklepach, kioskach, punktach Poczty Polskiej, itp), jak i automatach (który jest ponad 100 zainstalowanych na terenie miasta).

Już wielokrotnie dyskutowano na temat biletomatów w szerokiej ofercie. Póki co sprawa idzie jak krew z nosa.

Zagadką jest także to, dlaczego u kierowców nie ma biletów po 5,20 zł, skoro widnieją one na oficjalnej stronie MZKZG.

Fala odpłynęła?

Drastyczne podwyżki zostały wprowadzone jako zapowiedź systemu Fala. Na razie przesuwane są terminy i generowane koszty tego absurdalnego przedsięwzięcia. Już nawet Chojnice chcą być w Fali...

Coraz więcej osób uważa, że Fala nie wystartuje, że to była kolejna manipulacja potrzebna do wprowadzenia podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej. Czy tak jest rzeczywiście? Przekonamy się zapewne jeszcze w tym roku.

Kup w Gdańsku, pojedź w Gdyni...

Zgodnie z informacją ogłoszoną przez Metropolitalny Związku Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej bilet nabyty na terenie działania organizacji „uprawnia do realizacji jednego przejazdu linią zwykłą, pospieszną i nocną ZTM w Gdańsku lub ZKM w Gdyni lub MZK Wejherowo”.

Dlatego zgodne z prawem jest nabycie biletu papierowego za 4,80 lub 5,20 zł w Gdańsku (na przykład na początek w ilości 100 sztuk) i kasowanie go w gdyńskich autobusach i trolejbusach.

Na pewno będzie taniej!