Zamknij

Serwis na morzu i na lądzie – jak działa mobilna pomoc techniczna

art. sponsorowany + 08:28, 25.04.2025 Aktualizacja: 08:28, 25.04.2025

Zasadnicza różnica między awarią na lądzie a tą, która zdarzy się setki mil od najbliższego portu, sprowadza się do dostępności. Na statku nie ma sieci warsztatów, ani natychmiastowego transportu części. Dlatego mobilna pomoc techniczna w branży morskiej to nie tyle usługa dodatkowa, co konieczny element całego systemu utrzymania jednostek. Firma Etmal, działająca od ponad 25 lat na styku morza i lądu, właśnie na tym fundamencie zbudowała swoje podejście do serwisu – reagować tam, gdzie inne możliwości się kończą.

Ląd i morze – różne warunki, te same wymagania

Z technicznego punktu widzenia – serwis to serwis. Ale różnica między remontem w hali a naprawą pokładową jest zasadnicza. Na lądzie dostęp do zasilania, podnośników, magazynu części daje pewien komfort. Na jednostce wszystko trzeba zorganizować inaczej. Praca odbywa się w ograniczonej przestrzeni, pod ruchem, często w pośpiechu. Zdarza się, że pogoda uniemożliwia niektóre działania. Albo że warunki bezpieczeństwa zmieniają się dynamicznie.

Części, których nie ma pod ręką

Jednym z największych wyzwań serwisu w terenie – zarówno na morzu, jak i w trudno dostępnych lokalizacjach lądowych – jest logistyka części zamiennych. Nie wszystko da się przewieźć. Czasem trzeba improwizować w ramach dopuszczalnych tolerancji. Czasem regenerować to, co na miejscu. Dobra firma serwisowa nie pyta wtedy, co było „na stanie”. Pyta, co można zrobić z tym, co dostępne. Bez obniżania poziomu bezpieczeństwa.

Dostęp do zasobów technicznych nie zawsze oznacza fizyczną obecność magazynu. Często – obecność wiedzy, jak sobie poradzić bez niego.

Gdy mobilność staje się strategią

Dla części armatorów mobilna pomoc to zabezpieczenie na wypadek awarii. Dla innych – element stałego modelu operacyjnego. Jednostki, które nie mają stałego portu macierzystego, muszą mieć elastyczny system obsługi technicznej. Przeglądy okresowe, testy obciążeniowe, diagnostyka układów hydraulicznych – wszystko to trzeba realizować niezależnie od lokalizacji. Serwis musi „dojechać” tam, gdzie statek właśnie pracuje. I nie zawsze jest to port.

Kiedy czas i miejsce nie sprzyjają, liczy się przygotowanie

Mobilna pomoc techniczna nie działa w warunkach idealnych. Zazwyczaj pojawia się tam, gdzie sytuacja jest napięta, czas ograniczony, a warunki nieprzewidywalne. W takich momentach nie wystarczy wiedzieć, co trzeba zrobić – trzeba wiedzieć, jak to zrobić bez dostępu do zaplecza, w ciasnych przestrzeniach, przy minimalnych przerwach w pracy jednostki. To nie improwizacja. To efekt przygotowania, które zaczęło się na długo przed telefonem od klienta.

Gdzie kończy się zadanie, a zaczyna odpowiedzialność

Mobilny serwis to nie tylko rozwiązanie problemu. To też pozostawienie po sobie porządku – dokumentacji, zdjęć, raportu, zaleceń na przyszłość.

Etmal dzięki zespołom gotowym do działania w dowolnym miejscu i czasie – pokazuje, że profesjonalny serwis nie zależy od lokalizacji. Zawsze liczy się organizacja, doświadczenie i gotowość do działania dokładnie tam, gdzie inni się nie pojawiają.

(art. sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%