To może być nie tylko rewolucja w transporcie miejskim, ale i wielka zmiana dla całego Pomorza. Czy nowa linia kolejowa połączy gdańską Orunię z dzielnicami południowymi oraz z Pruszczem, Straszynem i Kolbudami? Samorząd województwa dofinansuje przygotowanie dokumentacji tego ważnego dla całego regionu projektu.
O projekcie, rozważanych trasach przebiegu linii kolejowej i o wielkim potencjale inwestycji rozmawiano podczas seminarium „Kolej Gdańsk Południe".
Nie słychać nic za to o kolejce do północnych dzielnic Gdyni. Po szumnym przejeździe składem Arrivy śladu nie ma. W styczniu ubiegłego roku władze województwa pomorskiego zleciły wykonanie dokumentacji przygotowawczej biuru projektowemu Multiconsult z dofinansowaniem unijnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020. Projekt przyjął nazwę: „Opracowanie dokumentacji przygotowawczej dla projektu: „Włączenie północnych dzielnic Miasta Gdyni i Gminy Kosakowo w system kolei aglomeracyjnej na obszarze pomorskiej Metropolii”.
Potem wielki sukces ogłosiły władze Gdyni. Spotkało się to z reakcją i mediów i samorządu województwa. Sprawa kolejki na północ to nie jest temat nowy. Od lat grzęzną w korkach gdynianie z Obłuża, Pogórza, Oksywia i Babich Dołów oraz pracujący w Gdyni mieszkańcy gminy Kosakowo, Rumi i powiatu puckiego.
Zapchana, nie tylko w godzinach szczytu jest estakada Kwiatkowskiego, a przejechanie przez tory licami Pucką, Północną czy Piaskową graniczy z cudem. Władze milczą. Po inicjatywie Marszałka Województwa Pomorskiego nie odbyło się żadne publiczne ustalanie potrzeb czy konsultowanie z mieszkańcami.
Półtora roku temu próbowano oszukać gdynian, że jest to inicjatywa władz miasta. Radna Marika Domozych zamieściła post:
"Można? Można!
Podczas kampanii słyszałam wiele komentarzy, że pewnie nie ruszymy z projektem kolei przez najbliższe 5 lat. Niedowiarkom polecam zatem przeczytać!
Właśnie dziś podpisano umowę na wykonanie dokumentacji niezbędnej do realizacji połączenia kolejowego. Ta ogromna i niezbędna dla północnych dzielnic Gdyni wreszcie ruszyła! Pierwszy i najważniejszy krok wykonany! Teraz czekamy na kolejne i realizację! Będzie!"
Udostępniły go radne Samorządności - Anna Myszka i Ewa Krym. Konfabulacja mogłaby mieć powodzenie, gdyby nie reakcja mediów.
Władze wojewódzkie cały czas czekają na włączenie się Gdyni w inwestycję, same nie sfinansują zadania. Rządząca Gdynią Samorządność Wojciecha Szczurka milczy. W Gdyni tory już są... Jednak lepiej stymulować powstawanie korków niż spełniać obietnice dane mieszkańcom. W tym władze Gdyni przodują, czego przykładem są deklaracja Wojciecha Szczurka w aspekcie Szkoły Podstawowej nr 52. Przed wyborami samorządowymi obiecywał, że placówka została po to powołana, by kształcić i mieć wsparcie samorządu.
Za to w Gdańsku potrafią wyjść na przeciw potrzebom mieszkańców i rusza projekt. Co ważne, tam przewiduje się położenie nowych torowisk.
Rozwój transportu kolejowego jest jednym ze strategicznych działań samorządu województwa. – Wyzwanie rozwojowe dotyczące sprawnego transportu zbiorowego ma odzwierciedlenie w dokumentach strategicznych województwa. Bardzo uważnie wsłuchujemy się także w postulaty zgłoszone w czasie konsultacji społecznych. Bazując na tym, poważnie rozważymy wpisanie do Strategii Rozwoju Województwa Pomorskiego 2030 kompleksowej koncepcji rozwoju sieci kolejowej – zapowiadał Mieczysław Struk marszałek województwa pomorskiego. Jedną z rozważanych inwestycji jest doprowadzenie kolei do intensywnie rozbudowujących się południowych dzielnic Gdańska.
Analiza przygotowana przez Biuro Rozwoju Gdańska zakłada trzy różne warianty przebiegu linii kolejowej. – Pomiędzy linią Gdańsk – Tczew a pętlą Łostowice Świętokrzyska wszystkie przebiegają tak samo. Potem jednak rozważane są trzy trasy. Jedna miałaby prowadzić w kierunku linii Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w okolice przystanków Jasień i Kiełpinek. Natomiast drugi wariant zakłada połączenie z linią kolejową 229 (Kolej Doliny Raduni) w Straszynie w kierunku Kolbud – czytamy w opracowaniu BRG. Trzeci wariant to skierowanie trasy w Straszynie w stronę Pruszcza Gdańskiego. – Kluczowe jest to, że udało się z kilkudziesięciu wariantów wybrać kilka opcji połączenia tej linii z krajową i lokalną siecią kolejową, a więc poprowadzenia jej nie tylko do ul. Havla. To bardzo istotne, bo linia ta będzie miała charakter nie tylko metropolitalny, ale także regionalny – dodaje Piotr Grzelak, zastępca prezydenta miasta Gdańska. Ale budowa „nowej" PKM to nie tylko zadanie realizowane z myślą o stolicy województwa. To inwestycja, która powiąże wiele miejscowości.
Kolejową inwestycję popierają lokalne samorządy. – To, co dziś pokazaliśmy to efekt współpracy lokalnych władz z kilkoma gminami. Dla nas kolej to klucz do nowoczesności, klucz do rozwoju – zaznaczyła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Współpraca samorządów została zapoczątkowana w 2019 roku, kiedy to podpisano deklaracja współpracy na rzecz rozwoju Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. – Transport kolejowy jest dla naszej gminy niezbędny. To wręcz nasza oś rozwoju – przyznał Wojciech Kankowski, wójt gminy Żukowo.
Projekt rozbudowy sieci kolejowej w obszarze metropolitalnym popiera samorząd województwa. Który z zaproponowanych wariantów przebiegu nowej linii okaże się właściwy, pokażą szczegółowe analizy techniczne i ekonomiczne. – Ze strony samorządu województwa deklaruję pełne poparcie dla tego projektu i gotowość do sfinansowania prac nad sporządzeniem studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego – zaznaczył marszałek Struk. Koszt dokumentacji to kilka milionów złotych. Dofinansowanie będzie pochodzić ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz