Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni Jolanta Grunert poinformowała, że w ubiegłym tygodniu na ul. Bohaterów Starówki Warszawskiej w Gdyni policjanci chcieli skontrolować bmw.
Zatrzymany po pościgu w Gdyni 27-latek miał w swoim mieszkaniu ponad kilogram narkotyków.
"Podjechali do pojazdu z włączonymi sygnałami błyskowymi i dźwiękowymi. Jeden z nich podszedł do bmw i rozpoczął interwencję. Wówczas kierowca samochodu ruszył z impetem, przytrzaskując rękę policjanta drzwiami pojazdu. Policjant oddał dwa strzały w kierunku bmw, a następnie kryminalni ruszyli za nim w pościg, który zakończył się na ul. Partyzantów" - dodała Grunert.
W akcji brał udział dodatkowy patrol, który dołączył jako wsparcie. W bmw oprócz kierowcy było jeszcze trzech pasażerów, dwie osoby w wieku 15 i jedna w wieku 17 lat.
Kierującym okazał się 27-letni mieszkaniec Gdyni, który był wcześniej notowany za przestępstwa narkotykowe. W mieszkaniu mężczyzny policjanci znaleźli ponad kilogram marihuany i 29 tabletek MDMA.
Mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości środków psychoaktywnych, udzielania narkotyków małoletnim, niezatrzymania się do kontroli drogowej i czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego.
W piątek sąd zastosował wobec 27-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. (PAP)
kszy/ joz/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz