Kolejni kierujący zatrzymani

Wczoraj gdyńscy policjanci ruchu drogowego zatrzymali dwóch kierujących, którzy stanowili zagrożenie dla siebie i pozostałych uczestników dróg. Obaj prowadzili swoje pojazdy pomimo ciążących na nich zakazach sądowych. Ponadto jeden z nich spowodował kolizję, był pod wpływem alkoholu i znieważył policjantów.

Wczoraj po godzinie 8:00 rano funkcjonariusze drogówki zostali poinformowani, że w kierunku Gdańska, poboczem drogi ekspresowej Obwodnicy Trójmiasta porusza się pieszo mężczyzna. Policjanci na miejscu wylegitymowali 37-latka.

Jak się okazało obywatel Ukrainy tłumaczył funkcjonariuszom, że skończyło mu się paliwo w samochodzie i chciał się przejść do najbliższej stacji paliw.

Ale to nie koniec, po sprawdzeniu w systemach okazało się, że posiada on aktywny zakaz  prowadzenia pojazdów. Niebawem mężczyzna usłyszy zarzut sądowego złamania zakazu co jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat.

Do drugiej niebezpiecznej sytuacji w tym samym dniu doszło po godzinie 13:00. Policjanci ruchu drogowego odebrali zgłoszenie, że na ul. Jana Ejsmonda w Gdyni doszło do kolizji z udziałem motocyklisty.

Mundurowi ustalili, że 27-letni obywatel Ukrainy stracił panowanie nad motocyklem i przewrócił się na łuku drogi. Kierowca  chciał oddalić się z miejsca zdarzenia jednak został ujęty przez świadków.

Na miejscu funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny zapach alkoholu. Motocyklista od samego początku był agresywny i nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Mundurowi przewieźli mężczyznę do szpitala, gdzie została mu pobrana krew do dalszych badań.

Jak się okazało 27-latek  posiadał czynny zakaz sądowy do prowadzenia pojazdów, a podczas całej interwencji znieważył  policjantów. Obywatel Ukrainy został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi.

Za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów  grozi kara do 5 lat więzienia.

"Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu kodeks karny przewiduje do 2 lat pozbawienia wolności. Za znieważenie funkcjonariusza policji grozi kara do roku więzienia."

- informuje mł. asp. Marek Kobiałko, Oficer Prasowy KMP w Gdyni.