Mimo szumnych deklaracji i zapowiedzi uszkodzone i zniszczone osłony przeciwporażeniowe na kładce nad torami przy Pomorskim Parku naukowo-Technologicznym nie zostały naprawione. Nadal przechodzenie stanowi zagrożenie porażenia prądem.
Nad trakcją elektryczną torów kolejowych PKP PLK i PKP SKM, na środkowym przęśle kładki, znajdują się osłony przeciwporażeniowe. Są one wykonane w formie stalowego rusztowania, który wypełniony jest przeźroczystym poliwęglanem o grubości 20 mm. Stalowa konstrukcja rusztowania została zabezpieczona ogniową powłoką cynkową oraz farbami doszczelniającymi epoksydowo-poliuretanowymi. Na kładce zamontowano 12 osłon przeciwporażeniowych, których główną funkcją jest zabezpieczenie osób korzystających z kładki przed ewentualnym porażeniem prądem elektrycznym z sieci jezdnej. Wiele z nich już nie ma. I to powinno być jak najszybciej naprawione. Gdynia jednak na coś czeka.
– Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej każdy obiekt mostowy zlokalizowany nad liniami kolejowymi o trakcji elektrycznej musi być wyposażony w osłony zabezpieczające pieszych. Osłony na naszej kładce zostały uszkodzone, dlatego tak ważna jest ich wymiana. Koszt modernizacji wyniesie prawie 600 tysięcy złotych, ale to konieczna inwestycja z punktu widzenia bezpieczeństwa mieszkańców korzystających z kładki – wyjaśnia Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju.
Wymianę osłon przeprowadzi firma MTM S.A., która została wyłoniona na podstawie przetargu nieograniczonego.
I tak minęło półtora miesiąca. Jak widać w Gdyni lekką ręką wydaje się 700 tysięcy na "dekorację" Mola Południowego i to załatwia się w kilka tygodni, a realizacja ważnej dla mieszkańców inwestycji może czekać kilka miesięcy... Aż kogoś porazi... I kto wtedy poniesie odpowiedzialność?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz