Na najbliższej sesji Rada Miasta Gdyni ma przyjąć uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części dzielnicy Orłowo w Gdyni, rejon ulic Spacerowej i Orłowskiej.
O tereny ujęte w planie od lat walczy spadkobierca hr. Witolda Kukowskiego, jednego z najbardziej zasłużonego gdynianina sprzed II wojny światowej.
Hrabia Witold Kukowski został uznany za wrogów III Rzeszy i rozstrzelany w Piaśnicy (awersja do ofiar mordu piaśnickiego jest wśród władz Gdyni znamienna – o tym w innym artykule). On zginął za Polskę! Część jego rodziny oddała życie w obozach koncentracyjnych, a władze Gdyni kupczą lub chcą kupczyć ich własnością. To wielce żenujące.
Obszary objęte granicami projektu planu usytuowane są na terenie, dla którego uchwalono miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego części dzielnicy Orłowo w Gdyni, obejmujący obszary w rejonach ulic: Spacerowej, Orłowskiej, Króla Jana III, Przemysława, Plażowej, Balladyny i Świętopełka (uchwała Rady Miasta nr IX/263/19 z dnia 22 maja 2019 roku). W wyniku uwzględnienia skargi Wojewody Pomorskiego na ww. uchwałę, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku wyrokiem z dnia 27 maja 2020 r. (II SA/Gd 675/19) stwierdził nieważność uchwały w części. W związku z tym, w celu ustalenia przeznaczenia terenów oraz określenia sposobów ich zagospodarowania, zasadne jest przystąpienie do sporządzenia planu miejscowego obejmującego obszar części dzielnicy Orłowo w Gdyni, rejon ulic Spacerowej i Orłowskiej.
Zatwierdzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nastąpi odrębną uchwałą, po przeprowadzeniu procedury określonej w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Teren ma być przeznaczony na:
- tereny usług (z dopuszczeniem obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży do 2000 m2 ),
- tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej i małych domów mieszkalnych,
- tereny zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej,
- tereny zieleni urządzonej.
Prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek na tej podstawie decyzji Sądu odwołał przetarg ustny nieograniczony, wyznaczony na dzień 31 stycznia 2020 r. na sprzedaż nieruchomości stanowiącej własność Gminy Miasta Gdyni, położonej w Gdyni przy ul. Orłowskiej 13-15, czyli dawny Maxim. Przetarg opiewał na kwotę 23 miliony złotych.
Przepychanki wokół ziemi, na której stoi ruina po legendarnym gdyńskim Maximie (znanym m. in. z serialu „07 zgłoś się” i piosenki Lady Pank „Tańcz głupia, tańcz”) trwają już od dobrych kilku lat. Potomkowie hrabiego Witolda Kukowskiego, obecnie mieszkający w Szwecji od lat walczą o odzyskanie ziemi bezprawnie zabranej im przez komunistów po II wojnie światowej. Siedem lat temu wojewoda pomorski uznał, że miasto Gdynia ma zwrócić im zabytkowy dworek w Kolibkach.
Teraz walka trwa o pozostałe tereny w Orłowie, których przed wojną właścicielem był hr Witold Kukowski. Spadkobiercą jest Bogdan von Kukowski, który dziś mieszka pod Sztokholmem. Jest synem Olgierda Kukowskiego.
Jak widać rządzący Gdynią nie potrafią uszanować własności prywatnej, o którą właściciele muszą walczyć w sądach. Miasto traci olbrzymie pieniądze na kolejnych prawników, a w konsekwencji nikt na tym nie korzysta. Komuniści zabrali ziemię właścicielom, a ekipa rządząca Gdynią od początku III RP nie ma zamiaru zwracać zagrabionego mienia. Czyli, w Gdyni komunizm trwa nadal... smutne to.
W publikacji „Kobiety Gdyni” tom 2 autorstwa Małgorzaty Sokołowskiej czytamy:
W Ravensbrück osadzona została najbliższa rodzina, zamordowanego w Piaśnicy, Witołda Kukowskiego, właściciela Kolibek i konsula honorowego Estonii. Żona Zofia Ewa, jej siostry Halina i Melania Benke, córki Krasnoroda Kinga i Janina – wszyscy aresztowani jesienią 1939 r., przeszli obozową gehennę. 21-letnia Janina została wywieziona pierwszym transportem pomorskim do Ravensbrück (nr obozowy 3072), następnie przeniesiona do KL Auschwitz (nr obozowy 7453), gdzie zmarła we wrześniu 1942 r. Nieludzkich warunków w Ravensbrück (numer obozowy 3073) nie wytrzymała Halina Benke, nauczycielka, aresztowana w majątku Kolibki 10 stycznia 1940 r. Zmarła w grudniu 1944 r. Syn Olgierd wojnę przetrwał w obozie w Dachau. Ale ci, którzy przeżyli, nie mieli do czego wracać, bo władza ludowa z dóbr rycerskich zrobiła sobie PGR, w którym prowadziła rabunkową gospodarkę najpierw ludowa Marynarka Wojenna a potem stocznia.
W Encyklopedii Gdyni również znajduje się opis postaci wielkiego Polaka i bardzo zasłużonego gdynianina:
Kukowski Witołd Józef Adam Działosza (1882-1939) – ekonomista, bankier, ostatni właściciel Kolibek, dyrektor banku, konsul honorowy Estonii w Wolnym Mieście Gdańsku; zamordowany w Piaśnicy. Urodził się 16.08.1882 w Chełmie, ojciec był miejscowym fabrykantem i kupcem. Po skończeniu gimnazjum w Bydgoszczy studiował prawo i ekonomię polityczną w Monachium oraz Berlinie, a praktykował w niemieckich bankach. W 1913 uruchomił w Bydgoszczy Bank Dyskontowy SA (jedyny bank akcyjny poza Poznaniem), będąc jego większościowym udziałowcem. Bank ten wsławił się wykupem wielu przedsiębiorstw z rąk niemieckich, w ich miejsce zakładając firmy polskie. Za najbardziej spektakularny uważany był wykup drukarni w Kościerzynie i stworzenie tam wydawnictwa pisma „Pomorzanin” oraz wznowienie „Gryfa”. W grudniu 1918 został wybrany delegatem na Polski Sejm Dzielnicowy w Poznaniu (z ramienia Wejherowskiej Tymczasowej Rady Ludowej, której był prezesem). W lipcu 1919 kupił od Waltera von Schütze dobra rycerskie Kolibki, wyprzedzając decyzję traktatu wersalskiego o wytyczeniu tam granicy między Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem, powodując tym samym poszerzenie obszaru odrodzonego państwa o wielki majątek ziemski. Szybko doprowadził majątek do rozkwitu, północną jego część rozparcelował i przeznaczył na letnisko i kąpielisko morskie w Orłowie. W 1922 został jednym z ośmiu udziałowców firmy Stocznia w Gdyni – Towarzystwo w Ograniczoną Poręką. W 1928 bezpłatnie odstąpił grunta potrzebne pod budowę stacji Orłowo Morskie, a rok później – kolejną darowizną – oddał parcelę pod budowę orłowskiej poczty. Był nie tylko dobrym gospodarzem, niezwykle zaangażowanym w życie społeczności kolibkowo-orłowskiej obywatelem, ale także od 1921 konsulem honorowym Republiki Estonii w Wolnym Mieście Gdańsku. W 1932 odznaczony został Krzyżem Komandorskim „Orderu Orła”. Wpisany na czarną listę wrogów Niemiec i Rzeszy – został aresztowany zaraz po wybuchu wojny, osadzony w więzieniu w Wejherowie, stamtąd przewieziony do lasów piaśnickich i zamordowany 4.09.1939. Żona, córki i szwagierki przeszły obozową gehennę w Ravensbrük, a syn w Dachau. W 1946 majątek rodziny Kukowskich przeszedł na własność skarbu państwa i przez kilka lat był majątkiem rolnym ludowej Marynarki Wojennej. Od 2002 przedłużenie Promenady Królowej Marysieńki w Orłowie nosi jego imię.
Radek22:24, 15.06.2020
Autor nie potrafi niestety pisać zgodnie z zasadami pisowni. Dodatkowo pokazuje bardzo mało obiektywizmu, za to w nadmiarze żenującego szczucia. Słabo, bo temat wydaje się być bardzo ciekawy.
Ryś22:36, 15.06.2020
Jestem ciekawy co napisałby ten dziennikarzyna gdyby ta ziemia przed wojną należała do obywatela Polski narodowości żydowskiej?
Wikktor22:40, 16.06.2020
A czy to ważna kto był? Chyba istotniejsze jest to, że tamci ludzie zostali zamordowani przez hitlerowców, a dziś władza Gdyni zamiast oddać im ziemię to na tym żeruje
Olsen17:41, 19.06.2020
Do tej pory niby nowe demokratyczne władze nie oddały ziemi wielu prawowitym właścicielom. Nie ma sprawiedliwości dopóki komuniści będą w sądach i nie rozliczy się ich dokumentnie
Edward18:29, 20.06.2020
Odnoszę wrażenie, że ci którym nie podoba się ten artykuł chetnie by widzieli tu inny kraj a nie Polskę. W czasie II wojny sświatowej tak zachowywali sie volksdeutsche, a wcześniej V kolumna
Mirek22:59, 20.06.2020
Jak widać nadal V kolumna tu jest
0 0
napisałby to samo