Morski Instytut Rybacki zaprosił mieszkańców gminy Kosakowo i rybaków poławiających na Zatoce Puckiej na spotkanie informacyjne, w czasie którego przedstawione wstępne wyniki badań prowadzonych na akwenie, które maja jednoznacznie określić przyczynę zaniku ryb.
Reprezentująca Morski Instytut Rybacki dr hab. Joanna Szlinder-Richert stwierdziła, że rzeczywiście ryb w zatoce jest dużo mniej niż kilkanaście lat temu, jednak przyczyną tego nie jest solanka spuszczana do Zatoki Puckiej z wypłukiwanych kawern magazynowania gazu, które znajdują się w Dębogórzu w gminie Kosakowo. Solanka w żaden sposób nie zagraża rybom. Tak wynika z badań wstępnych prowadzonych przez naukowców MIR.
Rybakom głównie chodzi o populacje dorsza, którego jest coraz mniej. Dr hab. Joanna Szlinder-Richert podkreśliła, że nie można odnosić problemu tylko do Zatoki Puckiej. Zanik dorsz to problem całego Bałtyku. Zatoka jest tylko jednym z jego akwenów, który w zestawieniu z całością po prostu odzwierciedla stan populacji dorsza w całym Morzu Bałtyckim. Stąd przecież decyzja Unii Europejskiej o zakazie połowu przez najbliższe 4 lata.
Mimo sprzeciwu niektórych rybaków i działaczy lokalnej organizacji hab. Joanna Szlinder-Richert nie potwierdziła ich stanowiska, że to solanka szkodzi rybom. Solanka nie ma wpływu. Badania prowadzone przez MIR są szersze niż tylko pod kątem zrzucanej solanki. Pod uwagę naukowców wzięte są wszelkie czynniki mogące mieć wpływ na stan zarybienia, również te natury antropogenicznej, czyli związane z działalnością człowieka i naszym oddziaływaniem na środowisko. Tutaj jest wiele spraw, które należy szczegółowo zbadać. Zanik tlenu w zatoce może być spowodowany zbyt wielką ilością związków biogennych spływających z pól i łąk okalających małe morze. Do tego trzeba dołożyć to wszystko, co już zalega na dnie Zatok Puckiej i Gdańskiej, m.in. beczki z gazami trującymi z okresu II wojny światowej, korodujące wraki, śmieci, ścieki, itp. Oddzielną kwestią jest woda wpływająca z Wisły.
Efekt badań poznamy prawdopodobnie w 2021 roku. Przedstawione wstępne wyniki nie zadowoliły prezesa Naszej Ziemi, który stwierdził, że próbki były pobierane w innych miejscach niż w 2009 roku. Czeka jednak na końcowe wyniki. Czy będzie nadal kontestował i prowadził swoją kampanię przeciwko magazynom gazu? Rozpętana kilka tygodni temu przez niego kampania doprowadziła m.in. do szerokiego zainteresowania się problemem. Zarówno przedstawiciele rządu, jak i media oraz środowiska naukowe zaczęły kompleksowo patrzeć na sprawę, a badania są prowadzone bardzo szeroko. To w konsekwencji powinno jednoznacznie zakończyć spór.
Dr. hab. inż. Joannę Szlinder-Richert prof. nadzw. z dniem 30 października 2018 r. Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk powołał na stanowisko Zastępcy Dyrektora ds. Naukowych. Zastąpiła ona dr. hab. inż. Iwonę Psuty prof. nadzw., która pełniła tę funkcję przez ostatnie pięć lat.
Dr hab. inż. Joanna Szlinder-Richert prof. nadzw. jest absolwentką Wydziału Chemicznego Politechniki Gdańskiej, kierunku biotechnologia. Pracę w MIR-PIB rozpoczęła w 2003 roku, początkowo jako specjalista w Laboratorium badawczym, które zostało w roku 2008 przekształcone w Zakład Chemii Żywności i Środowiska. Od początku istnienia Zakładu, pełniąc funkcję Zastępcy Kierownika Zakładu, aktywnie angażowała się zarówno w kwestie związane z kształtowaniem tematyki badań jak i organizacyjne. W roku 2014 została Kierownikiem Zakładu. Owocem jej dziesięcioletniej pracy w Instytucie był m.in. cykl publikacji zatytułowany „Ocena stanu środowiska Polskich Obszarów Morskich w odniesieniu do trwałych zanieczyszczeń organicznych”, który stał się podstawą do nadania w grudniu 2013 roku stopnia doktora habilitowanego w dziedzinie Nauk o Ziemi, w dyscyplinie Oceanologia.
Innym ważnym aspektem jej działalności są prace związane z prozdrowotnymi właściwościami żywności pochodzenia morskiego, które prezentuje szerokiemu gronu odbiorców, nie tylko poprzez publikacje naukowe i konferencje, ale także w miarę możliwości poprzez media.
Publikujemy również OŚWIADCZENIE MORSKIEGO INSTYTUTU RYBACKIEGO PAŃSTWOWEGO INSTYTUTU BADAWCZEGO W SPRAWIE STANU ŚRODOWISKA ZATOKI PUCKIEJ
Stan środowiska Zatoki Puckiej jest obecnie przedmiotem troski środowisk lokalnych, w szczególności tych związanych z rybołówstwem. Rybacy wskazują przede wszystkim na zmniejszające się zasoby ryb oraz pogarszającą się ich kondycję. Jednocześnie, raporty z badań wykonywanych na zlecenia organów administracji państwowej, odpowiedzialnych za monitorowanie stanu środowiska wskazują, że stan środowiska Zatoki oceniany na podstawie elementów biologicznych określany jest jako zły bądź słaby. Niezależnie od tego, mierzone w rybach konsumpcyjnych łowionych w Zatoce Puckiej średnie poziomy zanieczyszczeń, które są limitowane normami zapisanymi w prawie, nie przekraczają dopuszczalnych stężeń i ryby te mogą być spożywane z korzyścią dla zdrowia.
Zatoka Pucka to unikalny ekosystem, który zachwycał bogactwem biologicznym i stanem zasobów ryb. Jednocześnie, ze względu na cechy hydromorfologiczne, Zatoka Pucka jest akwenem niezwykle wrażliwym na negatywne oddziaływanie czynników natury antropogenicznej, oraz generowanych przez nie, lokalnych i globalnych zmian środowiskowych. Intensyfikacja oddziaływań antropogenicznych, związana z rozwojem przemysłu i rolnictwa, oraz ze wzrostem liczby ludności, miała miejsce w latach 60-70 XX wieku, od kiedy obserwowane jest, początkowo powolne, a z czasem przyspieszające pogarszanie się stanu ekologicznego Zatoki. Oddziaływania te miały źródło zarówno w bezpośredniej zlewni Zatoki Puckiej (obszar przyległych gmin), jak i w zlewni Zatoki Gdańskiej oraz całego Bałtyku.
Historycznie, do najważniejszych negatywnych oddziaływań, które bezpośrednio, lub pośrednio przyczyniły się do degradacji środowiska Zatoki Puckiej zaliczyć należy:
zrzuty niedostatecznie oczyszczonych ścieków komunalnych z udziałem zanieczyszczonych ścieków przemysłowych,osuszenie podmokłych brzegów Zatoki, głównie w rejonie ujścia rzeki Płutnicy (przełom lat 60-tych i 70 tych XX w) i związane z tym odcięcie (np. poprzez budowę przepompowni) tarlisk ryb, co miało szczególnie znaczenie dla szczupaka.Najłatwiej dostrzegalne negatywne skutki oddziaływania tych czynników to spadek przejrzystości i skażenie sanitarne wód. Rolę głównego „konsumenta” soli odżywczych dopływających do Zatoki przejęły tzw. glony nitkowate, które zalegając na dnie ograniczają rozwój roślin naczyniowych i makroglonów, a następnie, ulegając rozkładowi, powodują okresowe deficyty tlenu w osadach. Takie zmiany mają negatywny wpływ na zasoby pokarmowe ryb. Innym negatywnym skutkiem opisanych oddziaływań był zanik łąk podwodnych będących tarliskami i miejscami wzrostu stadiów młodocianych wielu gatunków ryb, oraz preferowanym biotopem szczupaka. W efekcie wystąpiły niekorzystne zmiany w strukturze gatunkowej ichtiofauny. Zaobserwowano wzrost biomasy ryb ciernikowatych, które konkurują o zasoby pokarmowe z gatunkami cennymi gospodarczo (szczególnie na etapie stadiów młodocianych), oraz żerują na ich wylęgu. Podobne efekty wywołuje udana inwazja obcego gatunku – babki byczej. W połowach rybackich nastąpiło istotne zmniejszenie biomasy słodkowodnych drapieżników (szczupak, okoń, sandacz, a także planktonożerna sieja), natomiast do niedawna ciągle dobre połowy gwarantowały gatunki morskie (dorsz, stornia, śledź), których biomasa w Zatoce Puckiej jest determinowana w głównej mierze warunkami panującymi w całym Bałtyku, a nie tylko w Zatoce.
Pierwsze próby powstrzymania procesów degradacyjnych Zatoki Puckiej to w latach 90- XX wieku budowa kanalizacji na Półwyspie Helskim, budowa oczyszczalni ścieków w Swarzewie i podłączenie do niej gmin powiatu Puckiego z Puckiem i Władysławowem na czele. Drugim krokiem było wyprowadzenie zrzutu oczyszczonych wód pościekowych na otwarte morze w rejonie Władysławowa, a nie jak to było wcześniej do wód Zatoki Puckiej wewnętrznej. Kolejnym elementem była modernizacja i rozbudowa GOŚ Dębogórze, poprzez którą spływają do Zatoki oczyszczone ścieki z dużej części aglomeracji Trójmiasta i gmin przyległych. Ograniczenie zrzutu ścieków było kluczowym krokiem ku poprawie stanu Zatoki Puckiej. Kolejnym posunięciem na drodze do poprawy stanu środowiska tego rejonu było przeprowadzenie na obszarze Zatoki Puckiej dwóch programów odbudowy zasobów: „Ryby dla Zatoki w latach 2007-2010” oraz projekt „Zostera” 2010-2015.
Projekt „Ryby dla Zatoki” realizowany był przez Komunalny Związek Gmin we Władysławowie i Stację Morską w Helu Uniwersytetu Gdańskiego. W ramach projektu prowadzone było zarybianie wód Zatoki Puckiej takimi gatunkami jak szczupak, sandacz i płoć, a wcześniej pstrąg tęczowy. Projekt „Zostera”, zarządzany przez Związek Międzygminny Zatoki Puckiej przy współpracy z MIR-PIB i IOPAN Sopot był szerszy w swoim zakresie. Działania podjęte w ramach projektu to m.in. wpuszczenie do wód Zatoki Puckiej znacznej liczby drapieżników w postaci narybku szczupaka, monitorowanie odtwarzającej się trawy morskiej (Zostera marina) oraz pilotażowe nasadzanie trzciny pospolitej w miejscach, w których na skutek oddziaływania ludzi została ona zniszczona.
Mimo iż podjęte działania naprawcze doprowadziły do poprawy stanu sanitarnego wód Zatoki, oraz skutkują powolną odbudową roślinności przydennej, stan środowiska Zatoki Puckiej jest wciąż daleki od zadawalającego, w szczególności w aspekcie zasobów ryb komercyjnych. Obecnie tą złą sytuację potęguje pogorszenie stanu zasobów gatunków morskich (dorsz, śledź) obserwowane w ostatnim czasie na Bałtyku. Dlatego należy jak najszybciej podjąć starania o kontynuowanie działań zmierzających do rekultywacji Zatoki. Kluczowa w tej kwestii jest świadomość włodarzy Gmin leżących nad Zatoką Pucką z jakim unikatowym walorem się spotykają na co dzień, oraz ich determinacja w działaniach na rzecz poprawy sytuacji. I tu pojawia się konieczność wsparcia ze strony instytucji naukowych zarówno na etapie planowania jak i wdrażania poszczególnych działań. Morski Instytut Rybacki – Państwowy Instytut Badawczy, jak i zapewne inne instytucje naukowe, jest zainteresowany współpracą i wsparciem Gmin nadmorskich w działaniach na rzecz poprawy stanu środowiska morskiego i deklaruje wsparcie merytoryczne przy wykonywaniu zadań rekultywacyjnych na obszarze Zatoki Puckiej.
Uważamy, że przede wszystkim należy podjąć działania, zmierzające do poprawy efektywności rozrodu gatunków ryb cennych gospodarczo – m.in. poprzez zmniejszenie biomasy ryb ciernikowatych, cierniczkowatych oraz babki byczej, a więc gatunków żerujących na wczesnych stadiach rozwojowych oraz stanowiących konkurencję pokarmową dla gatunków cennych gospodarczo. Cel ten może zostać osiągnięty poprzez zwiększenie populacji ryb drapieżnych (szczupak, okoń), czemu z kolei mogą służyć: intensyfikacja i poprawa efektywności zarybień, rewizja zarządzania rybołówstwem (wymiary ochronne, okresy ochronne dla takich gatunków jak szczupak, sieja, płoć, okoń), odtwarzanie tarlisk ryb rozradzających się w rzekach, czy wprowadzenie populacji szczupaka, która może rozradzać się w wodach słonawych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz